Mea culpa! Nie na darmo mówią, że dobrymi chęciami droga do piekła wybrukowana.
Dziękuje za życzenia płynące z głębi serca. Muszę ci się przyznać, że autentycznie wzruszyłem się czytając wpisy po moich życzeniach dla Was wszystkich. Nie spodziewałem się takiego odzewu. Ale okazuje się, że na blogu wytworzyła się taka mała Ojczyzna. To bardzo dziwne uczucie. Ale miłe sercu. p.s. Mało kto jest wart dobrego słowa jak Ty!
Po świątecznej przerwie wznawiamy swoją aktywność. Cieszy, że święta poświęciliśmy Rodzinom, które tym razem wygrały z klawiaturką komputerów.
OdpowiedzUsuństary.piernik
OdpowiedzUsuńJestem dotknięty do żywego. Nie jestem godzien dobrego słowa?
Muszę się upominać?
Mea culpa!
OdpowiedzUsuńNie na darmo mówią, że dobrymi chęciami droga do piekła wybrukowana.
Dziękuje za życzenia płynące z głębi serca.
Muszę ci się przyznać, że autentycznie wzruszyłem się czytając wpisy po moich życzeniach dla Was wszystkich. Nie spodziewałem się takiego odzewu.
Ale okazuje się, że na blogu wytworzyła się taka mała Ojczyzna. To bardzo dziwne uczucie. Ale miłe sercu.
p.s. Mało kto jest wart dobrego słowa jak Ty!
P. Pierniku jaka tam culpa.
OdpowiedzUsuńByłem i słuchałem. Profesor Gliński jest super.
http://www.museomemoriaustica.it/video/virtual/tour.html
OdpowiedzUsuńCzyżby się sypnęło?
OdpowiedzUsuńTak mi mówi mój nosek, podobno całkiem, całkiem.
Co niejedno już wywąchał.
Nieprawdopodobne by to było.
OdpowiedzUsuńGdyby inaczej było.
Wystarczyło jedno spojrzenie?
Pierniku czyżbyś się zjeździł na tych nartach?
OdpowiedzUsuń