Przeglądam przewodniki turystyczne i foldery z ofertą różnorakich imprez, nie tylko na letni sezon ale obejmujące całoroczne plany. Co mi się rzuciło w oczy, to śladowa ilość imprez promujących kulturę, obyczajowość, politykę POLSKĄ i regionów POLSKICH! Wszędzie dominuje sieczka w rodzaju przeglądu kultur, festiwale mniejszości, dialogi, centra spotkań, muzea historii kogo bądź, tylko nie Polaków itp. pomysły dotowane z pieniędzy publicznych, broń Boże za własne tych wszystkich niby mniejszości. Tylko czegoś swojskiego nie mogę znaleźć. RN powinien zarejestrować się chyba jako stowarzyszenie kultywujace tradycje polskojęzycznej mniejszości chrześcijańskiej w cywilizacji lacińskiej.
Hej Święto Dzieci Gór nigdy nie zaginie. Ani na wierchach, ani na nizinie http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/hej-swieto-dzieci-gor-nigdy-nie-zaginie-ani-na-wierchach-ani-na-nizinie,61980#.U9ad3-N_s6s ...................................................... A tradycja to gwarzenie, gotowanie, łodzienie, śpiewanie i tańcowanie. To, to co działo się i dzieje w domu. Czym dziecka nasiąkają od swoich. To wiara nadzieja i cucie. Wzinte z Kościoła, domu. Od ojców i dziadków. To korzenie w tradycji. To nie postempactwo opluwające wszystko co przeszło niby a daje siłę identyfikacji i bezpieczeństwo.
Dobry wieczór Pierniku. To dom. To dwór, który dał przetrwać i wytrwać. Organizował życie, dawał chleb, gdzie wyżywiła się i mysz i kot. Bo gospodarz-gazda był siłą i ostoją. A rodzina była państwem nawet wówczas gdy Polski nie było. A ona była w sercach, które tworzyły kulturę. I nikt nie miał sondaży. A wiedział jak ma postępować. I będąc na taj Mszy Św. kończącej Święto Dzieci Gór pomyślałem podczas pięknego kazania mówionego gwarą przez ks. dr Stanisław Kowalik z Łącka, kapelan Związku Podhalan, że chyba nie będę kciał by takiej Polski ociekającej brudem. Wolę moją Małopolskę. Nie małą a wielką swoją dbałością o tradycję.
Żartuję. Żadna "No?". Ośmieszają się Ci, którzy wybierają się patronować wyborom samorządowym. A czynią wszystko by rozbijać rodzinę, wspólnoty lokalne. Niszczą kulturę ludową. Sądzą dobrze, że wyrwanie z korzeniami i wyjałowienie masówką da im takie zgłupienie terenu, że będą rządzić serialami. Nadzieja jest w tym, że nie z każdym zakątkiem Polski da się to generalnie zrobić. Dlatego jak stane na wirsycku to i ja jestem dyrektorem. Hej. I tak dzisiok było hej! A waom Cepry ni doskocyć. Hej do mnie. Hej!
Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że te wszystkie partie i partyjki budowanie swej potęgi zaczynają od zagarniania stołków w strukturach samorządowych. Stąd takie wzmożenie przed nadchodzącymi wyborami na jesieni. Czytałem ostatnio o "zdobyczach" niejakiego Burego z PSL-u. Ilu jest takich jak on?
Temat smoleński http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13332&Itemid=100 Niektóre spostrzeżenia może i są ciekawe, ale czy to posuwa sprawę naprzód? Wątpię.
10 mld złotych nie będzie wydane na infrastrukturę kolejową, bo takich projektów nie było i nie były one rozpoczęte. http://www.radiomaryja.pl/informacje/rzad-zajmie-sie-zmianami-w-programie-inwestycji-kolejowych/ .......................................................................................... Kolej to zaścianek jakich mało. To siedlisko zakompleksionych niedouczonych i niekompetentnych gwiazd nomenklaturowych. Pasożytujących na ludziach młodych kompetentnych i równocześnie żyjących w poczuciu zagrożenia od nich. Właśnie tym kompetentnym, młodym, rozumiejącym i potrafiącym zarządzać nowocześnie rzuca się kłody pod nogi. A przerost biurokracji, leniwej biurokracji jest kosmicznie patologiczny. Jednym słowem kolejnictwo jest i będzie w czarnej żopie. Tak to widzę, bo wiem.
"-Niektóre przepisy są bardzo stare. Liczą sobie nawet ponad dwieście lat. Ale te kulinarne tajemnice moich prababek pozostają wyłącznie w rodzinie Nikomu ich nie zdradzamy." http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/pierogi-jak-poezja-i-skrywane-kulinarne-tajemnice,61988#.U9d5KuN_s6s
Niebo w gębie! Cza mieć dobre śliwki suszone. Namoczyć, wypestkować, przejrzeć by nie były za tłuste. Z mąki zaparzyć ciasto i rozwałkować. A potem kłaść na kawałkach pociętych w średnie kwadraty. Składać i zlepiać na róg. Gotować ja pierogi do wypłynięcia ze 3 min. Kto jak lubi. Mnie smakują polane dobrym wiejskim masłem z mielonymi orzechami . Oddam za kawałek mięsa. Powiem Tobie, że najprostrze potrawy są najlepsze. Nie jakieś tyti sruti w sosie niewłasnym.
Macham Pierniku na witacke i odejście do poważnych zadań. Masz temat. On jest bardzo istotny. Kto jest lepszy. Czy Ci, którzy są patentowanymi katolikami/nie powiem o kogo mi chodzi/ z frontu ideologicznego, czy Ci, którzy gadali o opium dla ciemnego ludy. A sami myszą teraz z kociarstwem zaćpać, by korelować. Czy Ci, którzy dlatego, że mówią jasno i są stabilni duchowo/Chazan/ są wrogiem lewackiego raju. Dlatego tak piszę ponieważ należy mieć świadomość złożoności sytuacji, w której można się pogubić i stracić wagę powagi sytuacji.
Góralu, na tak postawione pytanie nie da się odpowiedziec krótko i jednocześnie jednoznacznie. Czy to się komuś podoba, czy nie, zbliża się czas wyborów. Czas wyborów życiowych trwa ciągle. Teraz mówimy o wyborach politycznych. O wyborach samorządowych, do Sejmu, Senatu i wyborach prezydenckich. Niektórzy mówią, że czas policzyć szable. Życie pokazuje, że ci którzy poświecili się polityce często nic poza tym nie potrafią. Nie dociera do nich, że jak już coś się robi, to trzeba robić to dobrze, albo wcale. Nie można całe życie eksperymentować, bo to się robi na żywym organiźmie jakim jest społeczeństwo. Skakania z kwiatka na kwiatek nie powinni tolerować przede wszystkim wyborcy. Ale to moje pobożne życzenie. Wśród aktualnych uczestników życia politycznego nie widzę takich, którym mógłbym bezgranicznie zaufać. To jest nasza rzeczywistość. To jednocześnie pozwala uniknąć mi rozczarowań. Często mylimy pojęcia. W naszym życiu politycznym mamy do czynienia z politykami, a nie mamy męża, czy mężów stanu. O co chodzi? Polityk żyje od wyborów do wyborów. Mąż stanu ma wizję swej polityki na lata całe. Dlatego też raz będzie u władzy, a kiedy indziej w opozycji. Jednak zawsze musi zachowywać się w sposób odpowiedzialny. Musi zważać na wypowiadane słowa i głoszone opinie. Uniknie wtedy wielu kłopotów. Wybory samorządowe są inną kategorią niż te do Sejmu, Senatu, czy prezydenckie. Jest tu większa różnorodność koalicji głosujących na konkretnych kandydatów. Ale tu też największe partie chcą zagarnąć jak najwięcej dla siebie. Bo tu buduje się realne zaplecze polityczne do pozostałych wyborów. To co napisałem powyżej wyjaśnia, według mnie, dlaczego trwa sraczka przedwyborcza wśród ugrupowań, które mają małe szanse na przekroczenie progów wyborczych, gwarantujacych utrzymanie się w głównym nurcie. I jednocześnie skłonności koncyliacyjne. Patrzę na zachowania różnych paligłupów i niedobrze mi się robi. Oni przełkną każdą zniewagę o ile osiądną swój cel, przekroczą ów próg wyborczy który gwarantuje dostęp do koryta, czy jak kto woli, fruktów. Żeby było jasne, nie zachwyca mnie powrót do PiS tej czeredy „synów i cór marnotrawnych”. Oni niczego się nie nauczyli. Po wyborach znowu będą kontestować i tworzyć kolejne koterie. Jedyna korzyść jest taka, że te kilka procent głosów nie zmarnuje się bezpowrotnie i w końcowym rozliczeniu nie wspomoże wyniku wyborczego np. PO. Co do JKM to uważam, że dzisiaj może jeszcze mówić co mu ślina na język przyniesie. Jednak po wyborach, jeśli wejdzie do Sejmu, ta swoboda wypowiedzi zostanie ograniczona. Bo albo wejdzie do koalicji rzadzącej, albo będzie w opozycji. W jednym i w drugim przypadku musi być konsekwentny w tym co głosi. Chyba, że chce pozostać krotochwilnym fircykiem, albo zejdzie na drugi plan.
http://niepoprawni.pl/blog/7352/kaczynski-uwaza-ze-lepper-zostal-zabity Ten material mógłby być podstawą do rzetelnej dyskusji. Ale po całym dniu nie ma pod nim ani jednego komentarza!
Mnie, przykładowo zafrapowało to: Trzecia sprawa to lewacka agentura, która poukrywała się koło Kaczyńskiego. O tym że zjawisko to istnieje i sieć lewacka w PiS jest silna najlepiej świadczy kariera Kluzik Rostkowskiej. Przecież ta zaprzedana lewactwu i politycznej poprawności, fanatyczna wręcz genderystka bez niczyjej pomocy nie zrobiłaby tak oszałamiającej kariery w Prawie i Sprawiedliwości. Co by było, gdyby wtedy PPS wygrał wybory, Kaczyński został prezydentem? Kluzik Rostkowska zostałaby jednym z najbardziej wpływowych polityków w Polsce. A przecież ludzie wokół Kaczyńskiego to nie są idioci, którzy nie znali lewicowych, antypolskich, antykatolickich poglądów tej lewaczki. I pomimo tego ktoś skutecznie stręczył ją Kaczyńskiemu.
”Jednym z efektów demokracji jest odświeżona kariera Janusza Korwin-Mikkego. Czy po wyborach może dojść do waszych wspólnych rządów? On się trochę zaczyna do was przytulać. – Korwin-Mikke jest nieporozumieniem w polityce. To człowiek, którego lata temu znałem i to dość dobrze. To człowiek o dziwnej roli w polskiej polityce. I szkodliwej – bo mieszającej w głowie młodym, zdolnym ludziom, którzy zamiast myśleć o polskich sprawach, szli w wizje, które według Mikkego funkcjonują na Wyspach Dziewiczych. A teraz bierze pewną część głosów niezadowolonych, które by nam przypadały. Nie jesteśmy zainteresowani sojuszem z nim, bo nie jesteśmy zainteresowani kompromitacją. Będą nas próbowali do niego przyklejać, by nas skompromitować.
Jarosław Kaczyński „ Dla nas ważne są także inne fundamentalne wskazania Wincentego Witosa: że Polska musi trwać, że Polska jest wieczna. Ale żeby była wieczna, muszą rodzić się dzieci. Naród dziś się zmniejsza. I jest wielkim zadaniem wszystkich polskich patriotów tę sytuację zmienić „ ...”W Polsce musi to oznaczać co najmniej 500 zł na jedno dziecko - jest możliwe do zrealizowania - by Polska była wieczna „... To jest potężna suma – 48 mld zł rocznie. Dlatego chcemy zażądać od Unii Europejskiej, by połowa tej sumy pochodziła ze środków unijnych.
Ale nie za wszelka cenę. Zwłaszcza taką: Krzysztof Rybiński „ Każde dziecko jest w Polsce na wagę złota, nawet jeśli urodzi się w rodzinie patologicznej."
Jaki interes miałaby mieć UE żeby dofinansowywac u nas przyrost naturalny?
Dzięki Pierniku. Tak pięknie wyszukujesz. I rozjaśniasz te problemy, które będą ważyć o wyborach ludzkich. Także i moich. Co o JKM? Niestety jest zwodniczy. Równocześnie jest konkretny aż do zakręcenia. Można Go traktować jak oryginała. Porusza niejednokrotnie ważne sprawy. Jego liberalizm jest bardzo posuwisty aż do wpadnięcia w poślizg. Racji jednak w jakimś stopniu nie można u odmówić. Oczywiście nie generalnie i nie bezkrytycznie. Co to to nie. Zwrócę uwagę na to 500 zł na dziecko. Dla mnie to śmiech. Po prostu śmiech. A JKM mówi jasno. Matka niech chowa dzieci, jeśli chce, a ojciec do pracy. Pierniku rodzinom pomoc to praca. Nie może być tak, że wielodzietność to zawód. Zrozum mnie dobrze. Dzieci powinny się rodzić. Przetrwanie Polski to wychowani i zdrowi na duchu i ciele ludzie. Polski nie było, był taki okres w naszej historii, a dzieci się rodziły. Tu potrzeba zmienić mentalność. Dzieci nie mogą być postrzegane jako balast. A tak niestety jest. Gdy nie będzie się promować wielodzietności jako zawodu. Nie będzie się sprowadzać problemu wychowania do tego czy przedszkole są czy nie to będzie wreszcie normalnie. JKM właśnie mówi o końcu z dobroczynnością. Nie jestem beznamiętnym jego fanem. Ale całkowite potępianie jego nie jest słuszne.
Wiem. Zauważyłem. Zniecierpliwia mnie tylko takie ciut, ciut. Takie na pół gwizdka. Przecież to 500 zł. /przyczepiłem się do niego:)/ padało w wywodach SP. Pamiętasz Pierniku jak zostałem zaatakowany za aprobującą wypowiedź o wyłonieniu się SP? Uważam, ze nie był to zły pomysł. Do pyskowania było dwóch. Bo jaki może być podział w prawicy. Jest tyle do obwalania, że na jedną miotłę za wiele roboty. Oj wiele by analizować. Jeden "błąd" to nie wykorzystywanie p Wróbel. To jest naprawdę super babeczka. Lubię jej słuchać.
http://www.rp.pl/artykul/9133,1129184-Mamy-w-nosie-swieckie-panstwo.html?referer=glowna Małżonek bruździ w kraju, a żona u Wielkiego Brata http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Junczyk-Ziomecka http://nczas.com/publicystyka/skandal-w-polskim-konsulacie-w-nowym-jorku-junczyk-ziomecka-wyrzuca-chodakiewicza-za-uboj/ Żeby było piękniej, trafiła tam za czasów prezydentury LK. Zreszta prosto z kancelarii Prezydenta.
Ojcowie rodzin, Polki pomimo tego, że „pracują w pocie czoła, są tak okradani przez bandyckie socjalistyczne państwo podatkami, że nie maja często co do garnka dzieciom włożyć, to teraz będą jeszcze ciężej „ zapierdalać „ na jak to zapowiedział Rybiński milionową patologię nie tylko z Polski ale z całej Europy, Rumunii, Bułgarii .
Należy zlikwidować podatek dochodowy, vat , przymusowe ubezpieczenia społeczne, opodatkować banki i korporacje, wprowadzić podatek transakcyjny. Ale nie, lepiej bawić się w demiurga socjotechniki, który zbuduje całe nowe, chore do gruntu społeczeństwo, bawić się w Boga ...
Dodałbym, że należy odpieprzyć się przede wszystkim od emerytów. Skończyć z opodatkowaniem kolejny raz tych nędznych nakapanych z pańskiej łaski pieniędzy na niby przeżycie. Kpina i śmiech wylewa się z reklamy odwróconej hipoteki; "emerycie chcesz mieć na lepsze życie daj nam swój dom. Córwa toż to anty propaganda POpapranego luksusu. Albo Ubezpiecz się by rodzina nie miała kłopotu z POchówkem. Ole!!!!!!!!!
http://www.rp.pl/artykul/738666,1129305-Lodz--Janowska-poprze-Kopcinska-na-prezydenta.html?referer=glowna Dobry przykład jak tworzą się koalicje w polityce. To ponad wyobraźnię Janka Tomaszewskiego. To nie boisko piłkarskie, gdzie sa dwie braki, jedna piłka i 22 piłkarzy uganiających się za nią. Często za pieniądze o niebo większe niż ich umiejętności. Podobnie jest w polityce :(
E dam jeszcze to-bez komentarza! A co na bogato! http://biznes.onet.pl/zwykle-polskie-miasto-zaglebiem-milionerow,18493,5649903,3556950,218,5,news-detal Czołem.
Lato w pełni. Owoce dojrzewają i jak to często u nas bywa, mamy "klęskę urodzaju". Faktycznie jest to kleska, bo producenci narzekają na horrendalnie niskie ceny skupu. Mówi się o zmowie cenowej hurtownikow skupujących towar. Nie przekłada się to na ceny detaliczne. Na bazarach i targowiskach ceny za kg nie powalają. Są zbliżone do ubiegłorocznych. Wszyscy zastanawiają się i dyskutują nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Jedni mówią, że jest to skutek "owczego pędu" producentów, którzy zwiększają powierzchnie upraw tych owoców. Innych zastanawia dlaczego już na początku sezonu magazyny w przetwórniach są przepełnione. Premier i jego ministrowie z troską pochylają się nad problemem. Obiecują dopłaty ze specjalnego funduszu. Aż niespodziewanie ktoś chlapnął jaka jest prawdziwa przyczyna tego zamętu. Otóż zakłady przetwórcze zakupiły sobie surowiec zagranicą, w Bułgarii, Rumunii i na Wegrzech. Krótko mówiąc, za nasze pieniądze dotujemy rolnictwo unijne. Dobrowolnie. O co więc chodzi? O przepływy pod stołem?
http://www.rp.pl/artykul/1110041,1129527-Donald-Tusk-obciaza-PO.html Czy to należy odczytywać jako wskazanie kierunku nadchodzących przemian na krajowej scenie politycznej? Odstawić DT na boczny tor i POzamiatane? Ilu da się na to nabrać? Shrek i parterowy sikawkowy na pierwszą linię i będzie git? Naprawdę?
Rację ma któryś z komentatorów, że Rossielchoznadzor to maczuga, którą Rosja wywija w przypływie zlego humoru. Ciekawe jakie normy fitosanitarne obowiązują u nich na rynku wewnętrznym? Można się tylko domyślać. Rozumiem, że płacąc twardą walutą mają prawo wymagać, ale tu są wyjatkowo przewidywalni w swym postępowaniu. Czy ktos słyszał o sankcjach wobec produktów niemieckich czy francuskich?
A ja to widzę tak. Producenci, niech będzie, tak ich nazwę choć to mi nie pasuje, niech tak nie płaczą. Trza sobie radzić w każdej sytuacji. Przytoczę przykład świeżutki. Otóż na skupie płacili za czarną porzeczkę po 50 groszy. Mieliśmy własną. Ale mamy na nią smaka. Rolnik rozwoził po domach i sprzedawał po 1 zł. Ba nawet pojechaliśmy na zbiór do niego. Więcej było takich chętnych. Naprawdę była frajda. Ludzie jakoś nauczyli się jęczeć. I drzeć się o dopłaty i rekompensaty. Czas drogi narodzie czuć się gospodarzem w swoim kraju. Czas nauczyć się radzić w każdej biedzie, w każdym dołku i padołku. Czy jakby nagle piekarnia przestała piec chleb to chleba nie będzie? Z tego widać, że jeszcze nie ma w kraju prawdziwej biedy. Skoro jest kogoś stać płacić po 2,50 za wiśnie? To nie ma biedy. Ale po zdemoralizowany elementarz polecą i jeszcze będą błogosławić Tuska, że dobry pan. I nie pojmą, że druk został opłacony. A do roboty i nie jęczeć.
Góralu, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Inaczej wygląda zbiór z 1 hektara sadu, a inaczej z 10 czy 20 hektarów. Z czarną porzeczką jest jeszcze gorzej, bo są tacy co mają jej grubo ponad 100 hektarów. Inaczej to wyglada, kiedy na początku roku wiadomo, że na danym kierunku nic nie sprzedamy, a inaczej, kiedy jestśmy w trakcie zbiorów i nagle okazuje się, że klient wypiął się na nas i nawet o karach umownych nie można marzyć. Rolnicy, czy sadownicy radzą sobie dość dobrze, ale nie można być ciągle zaskakiwanym.
Pierniku w szczegół trafiłeś za pierwszym napisaniem. U mnie był wielki zakład przetwórstwa owoców i warzyw. Produkował wspawanie soki, przetwarzał warzywa. Okoliczni rolnicy mieli zbyt. Obecnie nie ma nic. Pusto przy drodze do Starego miasta. A weźmy Tymbark. Produkuje z koncentratów chińskich. Świństwo pierwszej klasy. Powinien obowiązywać patriotyzm gospodarczy Sprzedaje się to co nam zbywa. I tu właśnie jest ten diabeł, który wodzi na pokuszenie za zyskiem niszcząc jednocześnie to co jest rodzime i zdrowe. Można by tak w nieskończoność. To jest edukacja prozdrowotna i wychowanie do myślenia najpierw o sobie jako element i całość.
Widzisz, ale tu wychodzi cała hipokryzja ekipy rzadzącej. Doskonale wiedzą co się dzieje. PSL również. Ale wszyscy udają zaskoczonych. Bo tak im wygodnie. Nie bez powodu mówią, że PSL to nie partia wiejska. Oni nic nie robią w interesie wsi. Każdy chapie dla siebie i dla swoich, czyli nepotyzm w całej krasie.
Albo to, że świnia się usmarka to w całej Polsce pozostałe kichają. A kichać na takie coś. Akcja szklanka mleka, czy jabłko dla ucznia sprawy nie załatwi. W ten sposób nadwyżek się nie zagospodaruje. Zamiast spekulować wirtualną mocą na giełdzie. Może poprzez podaż wzmacniać wartość złotego. Granice są otwarte na wschód i zachód, północ i południe. Gdy u nas będzie taniej. Mrówki same przylyzo.
Potrzebna jest stabilność. Ja od kilku lat obserwuję zachowania rolników i sadowników. Często rozmawiam z nimi na targu. Oni umieją liczyć. To już nie jest produkcja drobnotowarowa. Mają pola uprawne, sady. Mają też szklarnie. Jeśli coś się nie opłaca, szybko przestawiają się na coś innego. Mają własne chłodnie, magazyny itd. Mają bardzo skomplikowane maszyny, również do zbiorów. To kosztuje i musi sie zwrócić.
Oj tak Pierniku. Stabilność jest potrzebne we wszystkim. Nawet o człowieku mówi się, że jest stabilny czyli zrównoważony. Ciekawie o zrównoważonym rozwoju Polski mówi prof. Jan Szyszko. Jakoś nikt z oszołomów nie dyskutuje z nim. Piechociński próbował. Dobiła Go p. Pawłowicz.
Tu nie ma czasu na dyskusję. Trzeba się spieszyć. Czasu niewiele, a jest jeszcze trochę do rozdrapania. Popatrz, jak dzisiaj płakali, ze prezydent im ustawy gruntowej nie podpisal. a oni chcieli dobrze. Dla siebie :(
W relacjach UE-Rosja mamy fazę wzajemnego straszenia się. Czyje straszenie bedzie skuteczniejsze? W mojej ocenie Rosja jest lepszym graczem i więcej na tym straszeniu zyska niż UE straci.
Przeglądam przewodniki turystyczne i foldery z ofertą różnorakich imprez, nie tylko na letni sezon ale obejmujące całoroczne plany. Co mi się rzuciło w oczy, to śladowa ilość imprez promujących kulturę, obyczajowość, politykę POLSKĄ i regionów POLSKICH! Wszędzie dominuje sieczka w rodzaju przeglądu kultur, festiwale mniejszości, dialogi, centra spotkań, muzea historii kogo bądź, tylko nie Polaków itp. pomysły dotowane z pieniędzy publicznych, broń Boże za własne tych wszystkich niby mniejszości. Tylko czegoś swojskiego nie mogę znaleźć. RN powinien zarejestrować się chyba jako stowarzyszenie kultywujace tradycje polskojęzycznej mniejszości chrześcijańskiej w cywilizacji lacińskiej.
OdpowiedzUsuńCiekawe i jakże trafne spostrzeżenie.
Hej Święto Dzieci Gór nigdy nie zaginie. Ani na wierchach, ani na nizinie
Usuńhttp://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/hej-swieto-dzieci-gor-nigdy-nie-zaginie-ani-na-wierchach-ani-na-nizinie,61980#.U9ad3-N_s6s
......................................................
A tradycja to gwarzenie, gotowanie, łodzienie, śpiewanie i tańcowanie. To, to co działo się i dzieje w domu. Czym dziecka nasiąkają od swoich. To wiara nadzieja i cucie. Wzinte z Kościoła, domu. Od ojców i dziadków. To korzenie w tradycji. To nie postempactwo opluwające wszystko co przeszło niby a daje siłę identyfikacji i bezpieczeństwo.
Tradycja to rzecz święta.
UsuńDobry wieczór Góralu.
Dobry wieczór Pierniku.
UsuńTo dom. To dwór, który dał przetrwać i wytrwać. Organizował życie, dawał chleb, gdzie wyżywiła się i mysz i kot. Bo gospodarz-gazda był siłą i ostoją. A rodzina była państwem nawet wówczas gdy Polski nie było. A ona była w sercach, które tworzyły kulturę. I nikt nie miał sondaży. A wiedział jak ma postępować. I będąc na taj Mszy Św. kończącej Święto Dzieci Gór pomyślałem podczas pięknego kazania mówionego gwarą przez ks. dr Stanisław Kowalik z Łącka, kapelan Związku Podhalan, że chyba nie będę kciał by takiej Polski ociekającej brudem. Wolę moją Małopolskę. Nie małą a wielką swoją dbałością o tradycję.
Niech tak będzie.
UsuńNa wieki wieków.
A Łostomiły robi sobie ze mnie krotochwile. A le chwile niech się naostrzę!
UsuńNo?
UsuńŻartuję. Żadna "No?".
UsuńOśmieszają się Ci, którzy wybierają się patronować wyborom samorządowym. A czynią wszystko by rozbijać rodzinę, wspólnoty lokalne. Niszczą kulturę ludową. Sądzą dobrze, że wyrwanie z korzeniami i wyjałowienie masówką da im takie zgłupienie terenu, że będą rządzić serialami. Nadzieja jest w tym, że nie z każdym zakątkiem Polski da się to generalnie zrobić. Dlatego jak stane na wirsycku to i ja jestem dyrektorem. Hej.
I tak dzisiok było hej! A waom Cepry ni doskocyć. Hej do mnie. Hej!
Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że te wszystkie partie i partyjki budowanie swej potęgi zaczynają od zagarniania stołków w strukturach samorządowych. Stąd takie wzmożenie przed nadchodzącymi wyborami na jesieni.
UsuńCzytałem ostatnio o "zdobyczach" niejakiego Burego z PSL-u. Ilu jest takich jak on?
Temat smoleński
OdpowiedzUsuńhttp://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13332&Itemid=100
Niektóre spostrzeżenia może i są ciekawe, ale czy to posuwa sprawę naprzód?
Wątpię.
No ciekawe kundle będą szczekać, czy wyć?
OdpowiedzUsuńhttp://niezalezna.pl/57725-prof-wieslaw-binienda-doradca-prezydenta-usa
Dobranoc.
OdpowiedzUsuńDobranoc.
OdpowiedzUsuńMusiałem wrócić by podać to, że p. Piechociński w RM:http://www.radiomaryja.pl/live/
OdpowiedzUsuńJuż mnie nie ma. Dobranoc.
Dziękuję.
UsuńSłucham.
10 mld złotych nie będzie wydane na infrastrukturę kolejową, bo takich projektów nie było i nie były one rozpoczęte.
OdpowiedzUsuńhttp://www.radiomaryja.pl/informacje/rzad-zajmie-sie-zmianami-w-programie-inwestycji-kolejowych/
..........................................................................................
Kolej to zaścianek jakich mało. To siedlisko zakompleksionych niedouczonych i niekompetentnych gwiazd nomenklaturowych. Pasożytujących na ludziach młodych kompetentnych i równocześnie żyjących w poczuciu zagrożenia od nich. Właśnie tym kompetentnym, młodym, rozumiejącym i potrafiącym zarządzać nowocześnie rzuca się kłody pod nogi. A przerost biurokracji, leniwej biurokracji jest kosmicznie patologiczny. Jednym słowem kolejnictwo jest i będzie w czarnej żopie. Tak to widzę, bo wiem.
"-Niektóre przepisy są bardzo stare. Liczą sobie nawet ponad dwieście lat. Ale te kulinarne tajemnice moich prababek pozostają wyłącznie w rodzinie Nikomu ich nie zdradzamy."
OdpowiedzUsuńhttp://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/pierogi-jak-poezja-i-skrywane-kulinarne-tajemnice,61988#.U9d5KuN_s6s
A degustowałeś też?
UsuńOczywiście. Gdyby nie moja Pani Powściągliwa to bym pękł.
UsuńNo to opowiadaj :)
UsuńNie będę Ci gadał. Bo się śliną zadławisz:)!
UsuńPowiem tylko, że jestem bezkrytyczny na pierogi ze śliwkami tzw. suszkami. Powiem tylko kruca!!!!!!
Tego to nie znam!!!!!!!!!
UsuńNiebo w gębie!
UsuńCza mieć dobre śliwki suszone. Namoczyć, wypestkować, przejrzeć by nie były za tłuste. Z mąki zaparzyć ciasto i rozwałkować. A potem kłaść na kawałkach pociętych w średnie kwadraty. Składać i zlepiać na róg. Gotować ja pierogi do wypłynięcia ze 3 min. Kto jak lubi. Mnie smakują polane dobrym wiejskim masłem z mielonymi orzechami . Oddam za kawałek mięsa.
Powiem Tobie, że najprostrze potrawy są najlepsze. Nie jakieś tyti sruti w sosie niewłasnym.
Zaprotokółowałem.
UsuńBędzie sprawdzenie kontrolne ;0)
Zobaczysz,że smakowite jedzenie. Wiesz, że ciasto się zaparza wrzątkiem. Wtedy jest miękuchne. Ale to jest oczywiste.
UsuńJuż się nie mogę doczekać.
UsuńTo jutro się pochwal. Pamiętaj wędzone, suszone śliwki.
UsuńDobranoc.
Gdzie tam jutro. Za szybko. Śliwki dopiero rosną :)
UsuńDobranoc.
pieprzony twardziel!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/buzek-budowa-south-stream-to-zagrozenie-dla-calej-europy-srodkowo-wschodniej/b29jv
Szkoda, że zapomina o samolikwidacji :(
OdpowiedzUsuńOj bym włączył myślenie.
OdpowiedzUsuńMacham Pierniku na witacke i odejście do poważnych zadań.
OdpowiedzUsuńMasz temat. On jest bardzo istotny. Kto jest lepszy. Czy Ci, którzy są patentowanymi katolikami/nie powiem o kogo mi chodzi/ z frontu ideologicznego, czy Ci, którzy gadali o opium dla ciemnego ludy. A sami myszą teraz z kociarstwem zaćpać, by korelować. Czy Ci, którzy dlatego, że mówią jasno i są stabilni duchowo/Chazan/ są wrogiem lewackiego raju. Dlatego tak piszę ponieważ należy mieć świadomość złożoności sytuacji, w której można się pogubić i stracić wagę powagi sytuacji.
Góralu, na tak postawione pytanie nie da się odpowiedziec krótko i jednocześnie jednoznacznie. Czy to się komuś podoba, czy nie, zbliża się czas wyborów.
OdpowiedzUsuńCzas wyborów życiowych trwa ciągle. Teraz mówimy o wyborach politycznych. O wyborach samorządowych, do Sejmu, Senatu i wyborach prezydenckich. Niektórzy mówią, że czas policzyć szable. Życie pokazuje, że ci którzy poświecili się polityce często nic poza tym nie potrafią. Nie dociera do nich, że jak już coś się robi, to trzeba robić to dobrze, albo wcale. Nie można całe życie eksperymentować, bo to się robi na żywym organiźmie jakim jest społeczeństwo. Skakania z kwiatka na kwiatek nie powinni tolerować przede wszystkim wyborcy. Ale to moje pobożne życzenie.
Wśród aktualnych uczestników życia politycznego nie widzę takich, którym mógłbym bezgranicznie zaufać. To jest nasza rzeczywistość. To jednocześnie pozwala uniknąć mi rozczarowań.
Często mylimy pojęcia. W naszym życiu politycznym mamy do czynienia z politykami, a nie mamy męża, czy mężów stanu. O co chodzi? Polityk żyje od wyborów do wyborów. Mąż stanu ma wizję swej polityki na lata całe. Dlatego też raz będzie u władzy, a kiedy indziej w opozycji. Jednak zawsze musi zachowywać się w sposób odpowiedzialny. Musi zważać na wypowiadane słowa i głoszone opinie. Uniknie wtedy wielu kłopotów.
Wybory samorządowe są inną kategorią niż te do Sejmu, Senatu, czy prezydenckie. Jest tu większa różnorodność koalicji głosujących na konkretnych kandydatów. Ale tu też największe partie chcą zagarnąć jak najwięcej dla siebie. Bo tu buduje się realne zaplecze polityczne do pozostałych wyborów.
To co napisałem powyżej wyjaśnia, według mnie, dlaczego trwa sraczka przedwyborcza wśród ugrupowań, które mają małe szanse na przekroczenie progów wyborczych, gwarantujacych utrzymanie się w głównym nurcie. I jednocześnie skłonności koncyliacyjne. Patrzę na zachowania różnych paligłupów i niedobrze mi się robi. Oni przełkną każdą zniewagę o ile osiądną swój cel, przekroczą ów próg wyborczy który gwarantuje dostęp do koryta, czy jak kto woli, fruktów.
Żeby było jasne, nie zachwyca mnie powrót do PiS tej czeredy „synów i cór marnotrawnych”. Oni niczego się nie nauczyli. Po wyborach znowu będą kontestować i tworzyć kolejne koterie. Jedyna korzyść jest taka, że te kilka procent głosów nie zmarnuje się bezpowrotnie i w końcowym rozliczeniu nie wspomoże wyniku wyborczego np. PO.
Co do JKM to uważam, że dzisiaj może jeszcze mówić co mu ślina na język przyniesie. Jednak po wyborach, jeśli wejdzie do Sejmu, ta swoboda wypowiedzi zostanie ograniczona. Bo albo wejdzie do koalicji rzadzącej, albo będzie w opozycji. W jednym i w drugim przypadku musi być konsekwentny w tym co głosi. Chyba, że chce pozostać krotochwilnym fircykiem, albo zejdzie na drugi plan.
http://www.rp.pl/artykul/26,1129428-Lotewscy-ochotnicy-beda-walczyc-dla-prorosyjskich-separatystow.html
OdpowiedzUsuńA inni?
http://niepoprawni.pl/blog/7352/kaczynski-uwaza-ze-lepper-zostal-zabity
OdpowiedzUsuńTen material mógłby być podstawą do rzetelnej dyskusji.
Ale po całym dniu nie ma pod nim ani jednego komentarza!
Mnie, przykładowo zafrapowało to:
Trzecia sprawa to lewacka agentura, która poukrywała się koło Kaczyńskiego. O tym że zjawisko to istnieje i sieć lewacka w PiS jest silna najlepiej świadczy kariera Kluzik Rostkowskiej. Przecież ta zaprzedana lewactwu i politycznej poprawności, fanatyczna wręcz genderystka bez niczyjej pomocy nie zrobiłaby tak oszałamiającej kariery w Prawie i Sprawiedliwości. Co by było, gdyby wtedy PPS wygrał wybory, Kaczyński został prezydentem? Kluzik Rostkowska zostałaby jednym z najbardziej wpływowych polityków w Polsce. A przecież ludzie wokół Kaczyńskiego to nie są idioci, którzy nie znali lewicowych, antypolskich, antykatolickich poglądów tej lewaczki. I pomimo tego ktoś skutecznie stręczył ją Kaczyńskiemu.
Jest i coś na temat JKM /opinia j. Kaczyńskiego/:
OdpowiedzUsuń”Jednym z efektów demokracji jest odświeżona kariera Janusza Korwin-Mikkego.
Czy po wyborach może dojść do waszych wspólnych rządów? On się trochę zaczyna do was przytulać.
– Korwin-Mikke jest nieporozumieniem w polityce. To człowiek, którego lata temu znałem i to dość dobrze. To człowiek o dziwnej roli w polskiej polityce. I szkodliwej – bo mieszającej w głowie młodym, zdolnym ludziom, którzy zamiast myśleć o polskich sprawach, szli w wizje, które według Mikkego funkcjonują na Wyspach Dziewiczych. A teraz bierze pewną część głosów niezadowolonych, które by nam przypadały. Nie jesteśmy zainteresowani sojuszem z nim, bo nie jesteśmy zainteresowani kompromitacją. Będą nas próbowali do niego przyklejać, by nas skompromitować.
Jest też i to:
OdpowiedzUsuńJarosław Kaczyński „ Dla nas ważne są także inne fundamentalne wskazania Wincentego Witosa:
że Polska musi trwać, że Polska jest wieczna. Ale żeby była wieczna, muszą rodzić się dzieci. Naród dziś się zmniejsza. I jest wielkim zadaniem wszystkich polskich patriotów tę sytuację zmienić „
...”W Polsce musi to oznaczać co najmniej 500 zł na jedno dziecko - jest możliwe do zrealizowania - by Polska była wieczna „... To jest potężna suma – 48 mld zł rocznie. Dlatego chcemy zażądać od Unii Europejskiej, by połowa tej sumy pochodziła ze środków unijnych.
Ale nie za wszelka cenę. Zwłaszcza taką:
Krzysztof Rybiński „ Każde dziecko jest w Polsce na wagę złota, nawet jeśli urodzi się w rodzinie patologicznej."
Jaki interes miałaby mieć UE żeby dofinansowywac u nas przyrost naturalny?
Dzięki Pierniku. Tak pięknie wyszukujesz. I rozjaśniasz te problemy, które będą ważyć o wyborach ludzkich. Także i moich. Co o JKM? Niestety jest zwodniczy. Równocześnie jest konkretny aż do zakręcenia. Można Go traktować jak oryginała. Porusza niejednokrotnie ważne sprawy. Jego liberalizm jest bardzo posuwisty aż do wpadnięcia w poślizg. Racji jednak w jakimś stopniu nie można u odmówić. Oczywiście nie generalnie i nie bezkrytycznie. Co to to nie. Zwrócę uwagę na to 500 zł na dziecko. Dla mnie to śmiech. Po prostu śmiech. A JKM mówi jasno. Matka niech chowa dzieci, jeśli chce, a ojciec do pracy. Pierniku rodzinom pomoc to praca. Nie może być tak, że wielodzietność to zawód. Zrozum mnie dobrze. Dzieci powinny się rodzić. Przetrwanie Polski to wychowani i zdrowi na duchu i ciele ludzie. Polski nie było, był taki okres w naszej historii, a dzieci się rodziły. Tu potrzeba zmienić mentalność. Dzieci nie mogą być postrzegane jako balast. A tak niestety jest. Gdy nie będzie się promować wielodzietności jako zawodu. Nie będzie się sprowadzać problemu wychowania do tego czy przedszkole są czy nie to będzie wreszcie normalnie. JKM właśnie mówi o końcu z dobroczynnością. Nie jestem beznamiętnym jego fanem. Ale całkowite potępianie jego nie jest słuszne.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Góralu.
UsuńNieśmiało zwracam uwagę, że JKM nie potępiam.
Mam tylko swoje zdanie na jego temat. Od dawna.
Wiem. Zauważyłem. Zniecierpliwia mnie tylko takie ciut, ciut. Takie na pół gwizdka. Przecież to 500 zł. /przyczepiłem się do niego:)/ padało w wywodach SP.
UsuńPamiętasz Pierniku jak zostałem zaatakowany za aprobującą wypowiedź o wyłonieniu się SP? Uważam, ze nie był to zły pomysł. Do pyskowania było dwóch. Bo jaki może być podział w prawicy. Jest tyle do obwalania, że na jedną miotłę za wiele roboty.
Oj wiele by analizować.
Jeden "błąd" to nie wykorzystywanie p Wróbel. To jest naprawdę super babeczka. Lubię jej słuchać.
http://www.rp.pl/artykul/9133,1129184-Mamy-w-nosie-swieckie-panstwo.html?referer=glowna
OdpowiedzUsuńMałżonek bruździ w kraju, a żona u Wielkiego Brata http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Junczyk-Ziomecka
http://nczas.com/publicystyka/skandal-w-polskim-konsulacie-w-nowym-jorku-junczyk-ziomecka-wyrzuca-chodakiewicza-za-uboj/
Żeby było piękniej, trafiła tam za czasów prezydentury LK. Zreszta prosto z kancelarii Prezydenta.
Oj Pierniku. O roli tej pani to ciekawie by było popisać w kontekście legalizacji Loży BB!
UsuńZgadzam się Góralu.
UsuńCałkowicie.
A może lepiej tak?
OdpowiedzUsuńOjcowie rodzin, Polki pomimo tego, że „pracują w pocie czoła, są tak okradani przez bandyckie socjalistyczne państwo podatkami, że nie maja często co do garnka dzieciom włożyć, to teraz będą jeszcze ciężej „ zapierdalać „ na jak to zapowiedział Rybiński milionową patologię nie tylko z Polski ale z całej Europy, Rumunii, Bułgarii .
Należy zlikwidować podatek dochodowy, vat , przymusowe ubezpieczenia społeczne, opodatkować banki i korporacje, wprowadzić podatek transakcyjny. Ale nie, lepiej bawić się w demiurga socjotechniki, który zbuduje całe nowe, chore do gruntu społeczeństwo, bawić się w Boga ...
Dodałbym, że należy odpieprzyć się przede wszystkim od emerytów. Skończyć z opodatkowaniem kolejny raz tych nędznych nakapanych z pańskiej łaski pieniędzy na niby przeżycie. Kpina i śmiech wylewa się z reklamy odwróconej hipoteki; "emerycie chcesz mieć na lepsze życie daj nam swój dom. Córwa toż to anty propaganda POpapranego luksusu. Albo Ubezpiecz się by rodzina nie miała kłopotu z POchówkem. Ole!!!!!!!!!
UsuńWidzisz, tu widać POkrętność tego establiszmentu.
UsuńNa wybory zabierz babci dowód, a potem płacz, że frekwencja niska, albo bardzo niska.
http://www.rp.pl/artykul/738666,1129305-Lodz--Janowska-poprze-Kopcinska-na-prezydenta.html?referer=glowna
OdpowiedzUsuńDobry przykład jak tworzą się koalicje w polityce.
To ponad wyobraźnię Janka Tomaszewskiego. To nie boisko piłkarskie, gdzie sa dwie braki, jedna piłka i 22 piłkarzy uganiających się za nią. Często za pieniądze o niebo większe niż ich umiejętności.
Podobnie jest w polityce :(
Dobranoc Pierniku.
OdpowiedzUsuńDobranoc Góralu.
UsuńPóźno się zrobiło.
E dam jeszcze to-bez komentarza! A co na bogato!
OdpowiedzUsuńhttp://biznes.onet.pl/zwykle-polskie-miasto-zaglebiem-milionerow,18493,5649903,3556950,218,5,news-detal
Czołem.
A co powiesz o komentarzach pod tym tekstem?
UsuńPrawda, czy nie?
Ja odpowiedź znam.
Hej!
Wiem, wiem.
UsuńZ autopsji.:):):):)
Porządna "Bestia":):):):)
Witam, witam :)
UsuńJaka pogoda u Waści?
Witam.
UsuńTak jak u Waści:) Lampa!!!!
Tylko się nawadniam i namaczam.
35 Celsjuszów. Nie da się być w Słońcu.
Skąd wiesz jak jest u mnie?
UsuńWg meteo u mnie od kilku godzin powinno padać. A tu ani kropelki :(
Może później coś skapnie ;0)
p.s. w cieniu jest tylko 29 gradusów!
Bo ja jestem Wernyhora podglądacz. Cny Pierniku. Wszystko wiem.
UsuńLato w pełni. Owoce dojrzewają i jak to często u nas bywa, mamy "klęskę urodzaju". Faktycznie jest to kleska, bo producenci narzekają na horrendalnie niskie ceny skupu. Mówi się o zmowie cenowej hurtownikow skupujących towar. Nie przekłada się to na ceny detaliczne. Na bazarach i targowiskach ceny za kg nie powalają. Są zbliżone do ubiegłorocznych. Wszyscy zastanawiają się i dyskutują nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Jedni mówią, że jest to skutek "owczego pędu" producentów, którzy zwiększają powierzchnie upraw tych owoców. Innych zastanawia dlaczego już na początku sezonu magazyny w przetwórniach są przepełnione. Premier i jego ministrowie z troską pochylają się nad problemem. Obiecują dopłaty ze specjalnego funduszu. Aż niespodziewanie ktoś chlapnął jaka jest prawdziwa przyczyna tego zamętu. Otóż zakłady przetwórcze zakupiły sobie surowiec zagranicą, w Bułgarii, Rumunii i na Wegrzech. Krótko mówiąc, za nasze pieniądze dotujemy rolnictwo unijne. Dobrowolnie. O co więc chodzi? O przepływy pod stołem?
OdpowiedzUsuńhttp://www.rp.pl/artykul/1110041,1129527-Donald-Tusk-obciaza-PO.html
OdpowiedzUsuńCzy to należy odczytywać jako wskazanie kierunku nadchodzących przemian na krajowej scenie politycznej? Odstawić DT na boczny tor i POzamiatane? Ilu da się na to nabrać? Shrek i parterowy sikawkowy na pierwszą linię i będzie git? Naprawdę?
Rację ma któryś z komentatorów, że Rossielchoznadzor to maczuga, którą Rosja wywija w przypływie zlego humoru.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie normy fitosanitarne obowiązują u nich na rynku wewnętrznym? Można się tylko domyślać.
Rozumiem, że płacąc twardą walutą mają prawo wymagać, ale tu są wyjatkowo przewidywalni w swym postępowaniu. Czy ktos słyszał o sankcjach wobec produktów niemieckich czy francuskich?
A ja to widzę tak. Producenci, niech będzie, tak ich nazwę choć to mi nie pasuje, niech tak nie płaczą. Trza sobie radzić w każdej sytuacji. Przytoczę przykład świeżutki. Otóż na skupie płacili za czarną porzeczkę po 50 groszy. Mieliśmy własną. Ale mamy na nią smaka. Rolnik rozwoził po domach i sprzedawał po 1 zł. Ba nawet pojechaliśmy na zbiór do niego. Więcej było takich chętnych. Naprawdę była frajda. Ludzie jakoś nauczyli się jęczeć. I drzeć się o dopłaty i rekompensaty. Czas drogi narodzie czuć się gospodarzem w swoim kraju. Czas nauczyć się radzić w każdej biedzie, w każdym dołku i padołku. Czy jakby nagle piekarnia przestała piec chleb to chleba nie będzie?
OdpowiedzUsuńZ tego widać, że jeszcze nie ma w kraju prawdziwej biedy. Skoro jest kogoś stać płacić po 2,50 za wiśnie? To nie ma biedy. Ale po zdemoralizowany elementarz polecą i jeszcze będą błogosławić Tuska, że dobry pan. I nie pojmą, że druk został opłacony. A do roboty i nie jęczeć.
Piernik się z grymasi, że latam po wątkach jak Żyd po pustym sklepie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGóralu, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
OdpowiedzUsuńInaczej wygląda zbiór z 1 hektara sadu, a inaczej z 10 czy 20 hektarów. Z czarną porzeczką jest jeszcze gorzej, bo są tacy co mają jej grubo ponad 100 hektarów.
Inaczej to wyglada, kiedy na początku roku wiadomo, że na danym kierunku nic nie sprzedamy, a inaczej, kiedy jestśmy w trakcie zbiorów i nagle okazuje się, że klient wypiął się na nas i nawet o karach umownych nie można marzyć.
Rolnicy, czy sadownicy radzą sobie dość dobrze, ale nie można być ciągle zaskakiwanym.
Pierniku w szczegół trafiłeś za pierwszym napisaniem. U mnie był wielki zakład przetwórstwa owoców i warzyw. Produkował wspawanie soki, przetwarzał warzywa. Okoliczni rolnicy mieli zbyt. Obecnie nie ma nic. Pusto przy drodze do Starego miasta. A weźmy Tymbark. Produkuje z koncentratów chińskich. Świństwo pierwszej klasy. Powinien obowiązywać patriotyzm gospodarczy Sprzedaje się to co nam zbywa. I tu właśnie jest ten diabeł, który wodzi na pokuszenie za zyskiem niszcząc jednocześnie to co jest rodzime i zdrowe. Można by tak w nieskończoność. To jest edukacja prozdrowotna i wychowanie do myślenia najpierw o sobie jako element i całość.
OdpowiedzUsuńWidzisz, ale tu wychodzi cała hipokryzja ekipy rzadzącej. Doskonale wiedzą co się dzieje. PSL również. Ale wszyscy udają zaskoczonych. Bo tak im wygodnie.
OdpowiedzUsuńNie bez powodu mówią, że PSL to nie partia wiejska. Oni nic nie robią w interesie wsi. Każdy chapie dla siebie i dla swoich, czyli nepotyzm w całej krasie.
Albo to, że świnia się usmarka to w całej Polsce pozostałe kichają. A kichać na takie coś. Akcja szklanka mleka, czy jabłko dla ucznia sprawy nie załatwi. W ten sposób nadwyżek się nie zagospodaruje. Zamiast spekulować wirtualną mocą na giełdzie. Może poprzez podaż wzmacniać wartość złotego. Granice są otwarte na wschód i zachód, północ i południe. Gdy u nas będzie taniej. Mrówki same przylyzo.
OdpowiedzUsuńPotrzebna jest stabilność. Ja od kilku lat obserwuję zachowania rolników i sadowników. Często rozmawiam z nimi na targu. Oni umieją liczyć. To już nie jest produkcja drobnotowarowa. Mają pola uprawne, sady. Mają też szklarnie. Jeśli coś się nie opłaca, szybko przestawiają się na coś innego. Mają własne chłodnie, magazyny itd. Mają bardzo skomplikowane maszyny, również do zbiorów. To kosztuje i musi sie zwrócić.
OdpowiedzUsuńhttp://niepoprawni.pl/blog/2218/wislawa-szymborska-de-domo-rottermund-wspolniczka-komunistycznej-zbrodni-zabic-ksiezy
OdpowiedzUsuńIle podobnych zgniłych autorytetów mamy w swej historii najnowszej?
Oj tak Pierniku. Stabilność jest potrzebne we wszystkim. Nawet o człowieku mówi się, że jest stabilny czyli zrównoważony. Ciekawie o zrównoważonym rozwoju Polski mówi prof. Jan Szyszko. Jakoś nikt z oszołomów nie dyskutuje z nim. Piechociński próbował. Dobiła Go p. Pawłowicz.
OdpowiedzUsuńTu nie ma czasu na dyskusję. Trzeba się spieszyć. Czasu niewiele, a jest jeszcze trochę do rozdrapania.
OdpowiedzUsuńPopatrz, jak dzisiaj płakali, ze prezydent im ustawy gruntowej nie podpisal. a oni chcieli dobrze. Dla siebie :(
W ogóle nie patrzyłem dziś na TV. Nic nie wiem.
OdpowiedzUsuńPogoniłby tego Kurskiego. Nich idzie na zarobek do brata.
OdpowiedzUsuńDobranoc @stary.piernik.
OdpowiedzUsuńDobranoc Góralu.
UsuńTo taka ciekawa kombinacja rodzinna.
OdpowiedzUsuńPamiętasz Spychalskiego /braci/?
W czasie wojny jeden obstawiał socjalistów, a drugi komunistów.
http://www.sport.pl/siatkowka/1,106368,16406008,Siatkarskie_MS__Tylko_inauguracyjny_mecz_w_otwartym.html#BoxSlotI3img
OdpowiedzUsuńDziałalność godna podziwu. Czy pazerność godna podziwu?
Co na to KRRiT? Jak to się ma do misji telewizji publicznej?
http://niepoprawni.pl/blog/7226/sankcje-komsomolki-angeli-smiesza-putina-i-uderzaja-w-polske
OdpowiedzUsuńO sankcjach UE wobec Rosji wiecej i lepiej powiedzieć się nie da.
Jakie wnioski i czy w ogóle wyciągnie z tego rząd DonaldaT.?
http://niepoprawni.pl/comment/1433505#comment-1433505
OdpowiedzUsuńPrzykra dla wielu prawda o kulisach fermentu na Ukrainie z carem rodem z kgb i Makrelą w tle.
W relacjach UE-Rosja mamy fazę wzajemnego straszenia się. Czyje straszenie bedzie skuteczniejsze?
OdpowiedzUsuńW mojej ocenie Rosja jest lepszym graczem i więcej na tym straszeniu zyska niż UE straci.