Góralu, wracam do rozpoczętej dyskusji. Nie wnikam w to, czy mnie podpuszczasz, czy nie. To jest w tej chwili nie ważne. Wracam do meritum. Chcąc serio rozmawiać o przypadku Kuklińskiego, trzeba przyjąć komu i dlaczego mam wierzyć. Bez tego ani rusz. Pytań jest bardzo wiele. Jest pewne, że nie na wszystkie poznamy odpowiedzi. To co? Zaczynamy?
Z tym już ciężko Ci będzie sie nie zgodzić @starypierniku http://13grudnia.org.pl/artykuly/skazany-przez-iii-rp-rzecz-o-pułkowniku-cz-2 Zważ w jakim języku przekazywane były materiały przez Kuklińskiego i jakiego kraju dotyczyły.
@lexie2010 Przypuściłaś zmasowany atak Chciałoby się powiedzieć: ciszej nad tą trumną. Dzisiaj przeciwstawiamy najczęściej jedną propagandę drugiej. Mało tu jest realizmu, a bardzo dużo emocji. To nie jest ciągle dyskusja historyków, tylko ludzi którzy mają takie lub inne zdanie w kwestii tego co zrobił Kukliński. Sam Kukliński nie żyje, więc w dyskusji uczestniczyć nie może. Nie jestem jego apologetą. Podobnie jak nikogo z piszących na jego temat. Zwłaszcza, jeśli argumentem w dyskusji są inwektywy. Mimo powagi sprawy, jest w tym wszystkim wiele rzeczy, które zwyczajnie śmieszą. Ciągle większość poważnie piszących na temat Kuklińskiego to ludzie, którzy urodzili się, wychowali i wykształcili w PRL-u. Zdają się o tym zapominać. Polska taka wówczas była. Z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli się ją kwestionuje, to trzeba kwestionować wszystko, a nie przypadkowo wybrane fragmenty, wygodne dla bieżącej narracji. Komu się wówczas nie podobała, mógł wybrać emigrację. Pod warunkiem, że znalazł w sobie dość sił. Opozycja wewnętrzna, jak to pokazują ujawniane dokumenty, była koncesjonowana, czyli była na łańcuchu służby bezpieczeństwa. Mogła tyle, na ile miała w tym interes ówczesna władza. Zaczytujemy się w opracowaniach w rodzaju „Tajna historia PRL-u”, a nie chcemy dopuścić do świadomości, że o Kuklińskim wiemy właściwie tylko tyle ile on sam o sobie nam przekazał. Pisałem o tym już wcześniej. Kukliński nie był jedynym szpiegiem działającym na rzecz państwa obcego. http://www.videofact.com/polska/ucieczki_oficerow_lwp2proba.html Swego rodzaju ciekawostką jest fakt, że szpiegiem był również jego kolega z pracy i sąsiad w cywilu, czyli płk Włodzimierz Ostaszewicz. Zadziwiające, że po wyjeździe we wrześniu 1981 roku przepadł jak kamień w wodę. Miał o wiele ciekawsze stanowisko służbowe w SG WP. Dlaczego mam wierzyć wyłącznie w to co mówił o sobie Kukliński, bądź pisali o nim Amerykanie, czy Szaniawski? Tak trudno pogodzić się z tym, że przywrócenie dobrego imienia Kuklińskiemu nakazali nam Amerykanie? My nie mieliśmy w tym interesu? Zresztą mamy z tym problem po dzień dzisiejszy. Kuklińskiemu odmówiono przyznania orderu Orła Białego i awansu na stopień generała. To jest aktualne po dzień dzisiejszy. Na koniec. Na czyją szkodę działał Kukliński? Przypomnę taki fakt. Dość dawno temu prof. Paczkowski z IPN pojechał do USA w celu zapoznania się z materiałami dotyczącymi działalności szpiegowskiej Kuklińskiego. Wiadomo, że Kukliński przekazał tych materiałów około 40 tysięcy stron. Amerykanie odtajnili dotychczas około 2500 stron. Co z resztą? Stanowią w dalszym ciągu wartość użyteczną. Tak się postępuje z sojusznikiem?
Wskaż mi choć jeden powód dla którego mam zmienić zdanie w sprawie działalności płka R. Kuklińskiego?
Przecież mam wrażenie, że jestem bez szans:) wydawało mi się, że Ścios jest dla Ciebie autorytetem, ale nie. Historycy z IPN też odpadli. Amerykanie mają w tym interes, swją drogą jaki? Sporo padło tam nazwisk a po drugiej stronie jest tylko upór. W całości odrzucam PRL nie ma tam nic wartościowego o jakim wybiórczym traktowaniu piszesz?
Przepraszam, że wcinam się w tę niezwykle emocjonującą dyskusję :) Odnoszę wszakże wrażenie, iż Ukraina i Kukliński przesłoniły nam ostatnio wszystkie inne wydarzenia. Zupełnie bez echa przeszło np. to Jeśli wpisać do wyszukiwarki "fukushima skutki", to - pomimo wyraźnej blokady informacji w mediach - włos się jeżyć na głowie zaczyna :(
Może jeszcze podam linki w tradycyjny sposób na wszelki wypadek http://fakty.interia.pl/swiat/news-japonia-nowy-silnie-radioaktywny-wyciek-w-fukushimie,nId,1108936#commentsZoneList
@lexie2010 Pora chyba zamknąć wątek Kuklińskiego. Dzisiaj to już zajęcie dla historyków. Czy np. Ścios jest dla mnie autorytetem? Co innego pisać ciekawie, a co innego być autorytetem. Ścios nie pisze pod swoim nazwiskiem, więc nie wiem kto się za tym pseudonimem kryje. Historycy z IPN też nie mają o czym pisać, bo nie mają dostępu do materiału źródłowego. W Polsce żyją ludzie którzy z Kuklińskim pracowali, byli sąsiadami, podobno przyjaźnili się. Oni też niewiele mają do powiedzenia. Nie chcą, albo …? Moje osobiste zdanie w sprawie Kuklińskiego jest takie. Jeśli rzeczywiście zrobił coś wielkiego dla Polski, dla nas, powinien siedzieć cicho do końca swego życia, a nie obnosić się z tym jak kura po zniesieniu jajka. Było inaczej. Dlaczego? Oczekiwał pochwały, nagrody? Czy tak mu kazali Amerykanie? Dzisiaj i w najbliższych latach nic nowego się nie dowiemy. Nastał czas dla historyków. A ci bez dostępu do materiału źródłowego nic nowego nie napiszą. Dla mnie najbardziej prawdopodobna jest wersja, że Kukliński został wykorzystany w grze między ZSRR i USA. W grze, której nie do końca był świadom. Zapobiegł III wojnie światowej? Może. Tylko kto na serio chciał tej wojny? I po co? Szerzenie komunizmu łatwiejsze było po I wojnie światowej, bo nie wszyscy mieli świadomość tego czym to grozi. Ponad 40 lat po II wojnie światowej było to o wiele trudniejsze. Świat zachodni swoją dominację nad tzw. blokiem wschodnim osiągał na drodze rywalizacji ekonomicznej. Z o wiele lepszym skutkiem. A co z bronią atomową? Moim zdaniem, ani wtedy, ani dzisiaj nikt nie ma zamiaru jej użyć. To jest element tzw. równowagi strachu, równowagi sił. Pisałem o tym, że jej użycie powoduje wyeliminowanie nie tylko ludzi, ale i powierzchni tysięcy kilometrów kwadratowych na lata całe. Po takiej wojnie zwycięska strona przeszłaby na gospodarkę autarkiczną? Totalna bzdura. Więc? Pora naprawdę zamknąć wątek.
p.s. Co do śmierci synów Kuklińskiego. Może naprawdę zginęli przypadkowo. W końcu w USA roi się od psychopatów. Z drugiej strony, gdzie ich nie ma? Dlaczego oszczędzono żonę Kuklińskiego?
@starypiernik dziękuję za ciekawą dyskusję przyznam, że zmusiła mnie do doczytania paru tekstów. Nie obiecuję że nie będzie dalszego ciągu, ale na pewno nie teraz. @Góral też może mieć inne zdanie na temat zamknięcia tematu, ale sam się pewnie w tej sprawie wypowie.
Kwestia Fukushimy. To sprawa nad którą powinni zastanawiać się u nas dzień i noc nasi decydenci zanim podejmą ostateczne decyzje w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce. Komu chcą zrobić dobrze? Poświęciłem tej sprawie już wiele uwagi. Kto na tym zarobi? Na pewno nie my. Nie potrafimy rozwiązać prostszych problemów. Chociażby strat na przesyle energii elektrycznej. Na modernizację linii przesyłowych trzeba wydać gigantyczne pieniądze, ale nie ma na to chętnych w koncernach energetycznych, bo to nie ich problem. Modernizować trzeba istniejące elektrownie. To o wiele tańsze niż budowa nowych. I szybsze. Łatwiej jest jednak straszyć blackoutem i … podnosić systematycznie ceny dla odbiorcy końcowego. Elektrownie jądrowe to same dodatkowe, dotychczas nieznane nam problemy, zarówno na etapie budowy jak i później eksploatacji. Istnieją jednak jakieś nieznane nam zobowiązania, które powodują, że brniemy uparcie w tym kierunku. Jest to tym bardziej godne uwagi, że Niemcy zamierzają w najbliższych latach masowo zamykać swoje elektrownie atomowe. A mają ich ponad 20 czynnych.
Upsss! coś nie wyszło! Tradycję należy szanować :D https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCkQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpolska.newsweek.pl%2Felektrownia-jadrowa-w-polsce-newsweek-pl%2Cartykuly%2C279748%2C1.html&ei=6j8XU-fiIYLVtQaPwoCwBQ&usg=AFQjCNF22OYctpEFmIINYR41WWmk5JVIww&bvm=bv.62286460,d.Yms
@Anonimowy Witam. Znam ten tekst. Jedynym pocieszeniem dla mnie jest nadzieja, że nie będziemy mieli pieniędzy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Koszt planowany trzeba pomnożyć co najmniej razy dwa. Wcześniej pisano, że to inwestycja o wartości ponad 100 mld. Istnieje jednak ryzyko, że budowa zostanie skredytowana. Inni za nas zdecydują.
Kiedy już Polska wyzbędzie się całego przemysłu wydobywczego i wszystkie bogactwa naturalne przejdą w obce ręce, wówczas może się okazać, że ich wartość gwałtownie wzrośnie!? Różne u nas pokłady różnego złota... Na ten przykład węgiel. Toż to czyste marnotrawstwo spalać go w piecach i jeszcze w dodatku atmosferę zanieczyszczać! Grafen i inne technologie przyszłości lepiej go wykorzystają pewnie!?
No właśnie! Każdy przecież odczuwa, jeśli nawet niezbyt pilnie śledzi, kolejne wytyczne UE. Z kolei sama UE jest też teatrzykiem kukiełkowym. Kto stoi na szczycie tego "łańcucha pokarmowego" (?) pokazuje lista najmożniejszych. :d Dlatego też podobne pytania są do pewnego stopnia retoryczne :)
A tymczasem mamy w użyciu wręcz doskonałe odwracacze uwagi. Za to po cichu układane są listy "uciekinierów" do europarlamentu. Jak widać, chętnych na "owocowe etaty" nie brakuje. Trudno się dziwić.
Zawsze to stabilniejsza na chwilę obecną "platforma". Zadziwiające ile kuriozalnych postaci próbuje się na nią wdrapać... Swoją drogą... jak mnie byłby się przydał taki wydłużony (na dodatek pełnopłatny + premie, dotacje, bonifikaty i nagrody specjalne) urlop :)))) A co - jedno kuriozum więcej, jedno mniej...!? Komu jeszcze?:D
Podstawy HTML znam nieco :))) Nie stosuję ich raczej na forach, ponieważ większość na to nie pozwala (kwestia ustawień). No i jeszcze czasem jakiś znaczek nie wejdzie i niespodzianka przykra! :D Jeśli już o ustawieniach mowa, czy nie da się wprowadzić automatycznego odświeżania strony po ukazaniu się nowego wpisu? Nie wiem, czy jest taka opcja.
Poszperam po ustawieniach, może jest taka opcja. Ja już sporo zapomniałam kiedyś szło mi lepiej ze stronami, ale nie miałam długo potrzeby używania. Wszystko bardzo szybko idzie do przodu jest dużo łatwiej, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać.
"Nie wnikam w to, czy mnie podpuszczasz, czy nie." Boże! Widzisz i nie grzmisz? Ja zacząłem? Na pewno jeszcze i Joaśka. Panie Generale w stanie spoczynku. Całkowitego spoczynku. Bez odbioru. Ale z humorem.
Jednak jeszcze coś potrafimy. To buduje anie jakieś! http://technowinki.onet.pl/technika/dragon-pierwsza-od-ponad-dwudziestu-lat-polska-lokomotywa-elektryczna-rozpoczyna/v9dgm
Nie wiedziałem, że tak osobiście potraktujesz. Zarzucanie komuś niezrównoważenia emocjonalnego było przesadą. W sytuacji, że nie dało się Tobie ukryć własnego osobistego zaangażowania. Tak jakbyś znał sprawę od podszewki. Stawianie pytań jest jak najbardziej na miejscu. Jednak wyrywanie z kontekstu moich sformułowań. Innych pomijanie. Lub niezauważanie. To czysta manipulacja? Nie wiem. Ale takie mam wrażenie. Dlatego najłagodniej napisałem, w tonie żaru, o eksperymencie. Kończę i na ten temat nie odpisuj Pierniku. 1/ps. doskonale napisała Lexie: 1/"W całości odrzucam PRL nie ma tam nic wartościowego" 2/"Jeżeli za argumenty mają służyć wpisy ze stron i podstron wszelakich....." Koniec. 2/ps. Lexie skłaniam głowę.
Góralu, jednak odpiszę. Nie lubię pozostawiać spraw rozgrzebanych. Rozmawiałem na ten temat z wieloma ludźmi z różnych środowisk. Stąd moja wiedza. Nagromadzona z wielu lat, nie tylko z ostatnich tygodni. Z tego co mi wiadomo, wkrótce ukażą się jeszcze jakieś materiały. Ale to nie zmienia faktu, że właściwie dalej nic konkretnego nie wiemy. Przynajmniej ja nie wiem. Spodziewałem się coś znaleźć w wypowiedzi Cenckiewicza, ale on zachowuje się jakby wszystkie rozumy pozjadał. Jestem niedowiarkiem. Stąd moje wątpliwości.
Jeśli poczułeś się urażony, przepraszam. Co do cytatu z @Lexie, to mam pytanie; kiedy Ty i @lexie2010 urodziliście się? Wszystko wskazuje mi, że jednak w PRL-u :(
Wydawało mi się, że szczególnie w przypadku Kuklińskiego więcej napisałem od siebie niż cytowałem innych autorów.
Ale jeśli ktoś umieścił go sobie w panteonie chwały, to żadna argumentacja nie dotrze. Historia zna wiele takich przypadków.
p.s. Różnych rzeczy mogłem oczekiwać po tych moich pisankach na blogu, nie tylko tym. Ale to co mnie tu spotkało naprawdę mnie zaskoczyło. Żeby nie było wątpliwości in minus. Nigdy nie zapisywałem się do żadnego towarzystwa wzajemnej adoracji. Nie oczekiwałem też szczególnych praw ani przywilejów. I na tym naprawdę kończę. W dyskusji o Kuklińskim nie zabiorę tu więcej głosu. Szkoda czasu.
Cny Pierniczku! No i widzisz. Chociam ślepawy. Jednak trafiłem. Rowy so w Społeczeństwie jeszcze głębokie. Nawet przez te rowy wirusy i bakterie latają Meserszmitamy i siadają po ludziach. Można by powiedzieć, że z kim przestajesz takim się stajesz. Ale tak nie powiem. Bom zapiekły Góral. I gdzie mi tam do przyznania się, że zainfekowałem Lubego, oj coś mi się rymuje, z grubego, ale nie z rymuje , boś pono szczapowaty, Zawróć Góralu/ to do siebie gadka/ , więc nie dowartościowuje siebie, żeś się zaraził ode mnie czupurnością. Ale podziały so. Przyznasz?Wiesz, że Górale so upierdliwe i zawzinte. Ale reformowalne. A do tego praktycne. Więc nie masz racji Szanowny Pierniczku, że odporne na argomentacjo. Argomentuj. I obiecuje, ze będę przysfajał. I kto wie? Może wypykamy fajkę pokoju. Choć swoje zdanie mam. Ale w zadnym wypadku, nie jestem z tych, co to zesraj sie a nie daj sie!I np. pamiętam, że Bolek miał być ikono. I był ale jak sie okazało, patykiem pisano na styropianie. To dlaczego nie może być teraz "wraża" propaganda tak konterfektowana na Kuklińskiego? By Go spostponować? Przecież ten generalski okularnik stawiał retorycne pytanko: "jak Kukliński jest bohaterem, to kim My jesteśmy"? Popatrz Słodki Piernicku nawet gadał o sobie ja monarcha!!!!! Za zycia Onego. Nie dowiemy się niczego. Ta III RP musi mieć świętego Ojca Założyciela. I to jeszcze takiego, który retorycnie pyta. I niech kto mu zaprzeczy. Spotka się z napaścio w biały dzień na papierze printowanym noco! A "Oda do młodości" jak gada? Sprofanuje jo! Daruj mi Wieszczu:http://literat.ug.edu.pl/asnyk/080.htm Przepraszam, że nadużywam Twojej cierpliwości. Przepraszam! I nie miej złości!!!!!!!!!!!!!!!! Tu bi contymuejszyn? Jak uznajesz? Cny Piołunie Twój Arszenik!!!!!!!!!!!!! ...................... przysfajalny- to nie byk, a wyjątek, tak jak ja!:)
Witaj Góralu. Masz rację, że nie zawsze zaglądam o wiele wyżej. Patrzę na ostatnie wpisy i liczę sztuki. Nie zawsze mam czas i ochotę sprawdzać po datach i godzinach. Ale do rzeczy. Podziały w społeczeństwie /każdym/ były, są i będą. Tylko podziały z czegoś wynikają. Do tego czegoś zaliczam niewiedzę. Z kolei niewiedza wynika z braku dostępu do źródeł, albo z lenistwa, czy wygodnictwa. Stąd bierze się bezkrytyczne powtarzanie niesprawdzonych informacji. Tu jest bez wątpienia "zasługa" mediów wszelakich. Ponad 20 lat prania mózgów, nie licząc czasów PRL-u, robi swoje. Zwróć uwagę, że nigdy nie powiedziałem, że tylko ja mam rację. Co do Kuklińskiego. Powiedziałem wyraźnie, że nie przedstawiono konkretów w jego sprawie. Każdy z tych, którzy mogą być autorytetami, mówi co innego. Ja mam świadomość tego, że wiele informacji przekazanych przez Kuklińskiego nie straciło do dzisiaj na aktualności. Dlatego nie tylko Amerykanie milczą. Co do samych szpiegów rodem z Polski przypomnij sobie takie nazwiska jak Jerzy Pawłowski, czy Marian Zacharski.
To daję dla wszystkich z dedykacją. Każdy niech siebie zobaczy czy tam jest? http://teledyski.onet.pl/pop-agnieszka-chylinska-kiedy-przyjdziesz-do-mnie,147326,w.html Tak zawsze bywa, że wpada w ręce to czego się poszukuje i to niespodziewanie. I nie ma co być wielkim odkrywcą. Zawsze najprostsze jest najtrafniejsze.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15572938,Rosja_przedluza_embargo_na_wieprzowine_z_USA.html#BoxBizTxt jeszcze parę takich numerów i przerzucą się na korzonki? Przednówek za pasem! Długo tak pociągną?
@starypiernik Nie zawsze będziemy się tutaj ze sobą zgadzali. Właśnie z takich różnic wg mnie wynikają najlepsze dyskusje. Szkoda, że odebrałeś to tak osobiście. Jeżeli w czymś Ciebie uraziłam to jest mi przykro. Odebrałam jednak Twoje sygnały jako zaproszenie do dyskusji. Nie można nam odmówić prawa do własnego zdania. Ja też nigdy nie będę niczyją tubą i za to też Ciebie cenię. Nic by nie było wartościowego z naszej tutaj rozmowy gdybyśmy się we wszystkim zgadzali. Mam nadzieję i to ogromną, że dasz się jeszcze namówić na rozmowę w tym temacie jak mnie i @goralowi opadną emocje. Pozdrawiam!
Ranny ptaszek z Ciebie @lexie2010 :) Właśnie o to chodzi. Według mnie jest różnica między wiedzą a emocjonalnym odbiorem zdarzeń. W konkretnym przypadku ocena dotyczyła przedstawienia Kuklińskiego w filmie Jack Strong. Tymczasem sam Pasikowski powiedział w jednym z wywiadów, że scenariusz do filmu pisano ponad rok i ma on raczej niewiele wspólnego z rzeczywistością. I tu można zacząć dyskusję na nowo. Odebrałem osobiście, bo zostałem posądzony, że bronię oceny Kuklińskiego narzuconej przez propagandę PRL-u. Jeśli chcemy dyskusji, to musimy uznać prawo do własnego zdania. To takie oczywiste. Nie bierz tego wszystkiego do siebie, bo akurat dyskusja z Tobą ograniczyła się tylko i wyłącznie do przedstawienia argumentów. Mam nadzieję istotnych.
A pisał mi @goral żebym nie zaczynała a ja co? Ciekawa byłam a w tych suchych linijkach to wszystkiego się pomieścić nie da a temat dla mnie wrażliwy był bo po Bolku już nic nie będzie takie samo. Teraz się zastanawiam czy należy rozkładać na czynniki pierwsze te życiorysy i jeżeli tak to nie wybiórczo ale pytanie komu możemy zaufać jest tutaj zasadne, bo wielu chce opluć naszych bohaterów a, że byli ludźmi z krwi i kości to pewnie łatwo to zrobić jak się poszuka wystarczająco dokładnie. Kto jest bez winy...
Komu zaufać? Podstawowe pytanie. Zadaję je często. Zaczęło się przy okazji potrzeby lustracji i weryfikacji służb. Kto ma być sędzią? kiedy okazało się, że sporo tych którzy uzurpowali sobie to prawo, byli na usługach służb PRL-u. Niestety, nie wypracowano wówczas czytelnej formuły, a dzisiaj to pytanie straciło na znaczeniu.
A tymczasem Stany Zjednoczone chcą eksportować swój gaz do Europy do tej pory nie było o tym mowy. A kto pomoże nam wydobywać nasz gaz? Śpimy i z łupkami i z gazoportem. http://tocowazne.pl/n/ameryka-otwiera-front-gazowy-przeciwko-rosji-zapowiada-mosowy-eksport-do-europy
A tutaj rzecz znana, ale interesuje mnie czy w Polsce są takie komórki a jeżeli tajne lub będące na usługach konkretnych instytucji to czy jest jakieś prawo regulujące taki proceder bądź go zabraniające. Może @anonim się orientuje? http://m.newsweek.pl/wynajeci-rosjanie-cyber-bombarduja-polski-internet-newsweek-cyberatak,artykuly,281538,1.html
Na to pytanie nikt Ci nie odpowie w sposób wiążący. Wojna w cyberprzestrzeni to chyba dzisiaj najtajniejszy element walki. Tu dużo miałby do powiedzenia @toto.1 ale on się całkowicie wyłączył. Z mojej wiedzy wynika, że takie działania /dywersyjne/ może podjąć każdy kto ma w tym interes. Nawet dla kawału. Wykorzystuje się niewiedzę i niefrasobliwość większości użytkowników internetu. Zaczyna się od wejścia w cudzą tożsamość. Czyli haker przejmuje Twój komputer jako swój i wysyła swoje informacje z twojego adresu internetowego. Wyższa szkoła jazdy zaczyna się, kiedy po drodze zmienia się serwery przez które przechodzi informacja. Chodzi o zatarcie za sobą śladów. Zaczyna się prozaicznie. Musi być kierownik imprezy ;0) Obrona przed tym jest właściwie jedna. Wyłączyć komputer :)))))
Dosyć interesujący wywiad http://wiadomosci.wp.pl/title,Rosyjski-politolog-dla-WPPL-to-Unia-Europejska-sponsorowala-ukrainskich-bandytow,wid,16453390,wiadomosc.html Na przykład to: "-Nie tylko Ukraińcy z zachodniej części kraju, ale też wschodniej Ukrainy chcieliby wstąpić do Unii Europejskiej. Podobnie mieszkańcy Krymu. Tylko wy Ukrainy nie będziecie chcieli przyjąć w najbliższych latach. Tym bardziej nie rozumiem, po co mieszaliście ludziom w głowach podpisywaniem umowy stowarzyszeniowej? To był krok propagandowy. Większość Ukraińców myślała, że w ten sposób Ukraina staje się kandydatem do wstąpienia do Unii Europejskiej. Dlatego potem nastąpiła w Kijowie tak bolesna reakcja. "
Rzeczpospolita, Andrzej Stankiewicz, Piąta kolumna Moskwy: Polskie władze są przekonane, że Krym został stracony, a Rosja przejęła kontrolę nad półwyspem. - Wynegocjowane przez Angelę Merkel porozumienie z Putinem, na podstawie którego na Krym pojadą międzynarodowi inspektorzy, na jakiś czas uspokoi sytuację. Tyle że to przyznanie, że z Rosją należy w sprawie terytorium Ukrainy negocjować. (…) To sytuacja podobna do wojny w Gruzji i przejęcia przez Rosję kontroli nad Abchazją oraz Osetią Płd. - mówi nasz rozmówca, zaangażowany w rozwiązywanie konfliktu na Ukrainie. (…) Z analiz polskiego wywiadu wynika, że w ostatnich latach Moskwa intensywnie zakładała na Ukrainie organizacje społeczne skupiające ludność rosyjską i prorosyjską. W ten sposób Rosjanie dysponują nieformalną siecią instytucjonalną, niezależną od oficjalnej władzy w Kijowie. (…) wedle informacji polskich służb, część mieszkańców Krymu została po cichu uzbrojona przez Rosjan. (…) Polski wywiad miał jak dotąd rację jeszcze w jednym: że ukraińska armia nie będzie stawiać oporu Rosjanom, bo dominuje w niej kadra oficerska przychylna Moskwie. Ukraińcy oddali kontrolę nad Krymem bez jednego wystrzału.
Zmienię trochę temat, chociaż nie całkiem :) Wczoraj przysłuchiwałem się dyskusji w Sejmie przed podjęciem uchwały w sprawie sytuacji na Ukrainie. Ton wypowiedzi mówców był różny. Za wyjątkiem chyba Palikota nie było wycieczek personalnych. Wystąpienie premiera /w tonie/ odebrałem jak wystąpienie Becka w 1939 roku. Reszta była normalna. Obiecanki, cacanki … O powadze sytuacji świadczyły wypowiedzi na temat wojska, tych lekceważonych od lat obrońców granic. Ten entuzjazm ostudziła wypowiedź prezesa PiS, który powiedział, że wg danych udostępnionych przez jeden z ośrodków badania opinii publicznej, około 42% indagowanych Polaków stwierdziło, że nie zrobiłoby nic w obronie Polski w razie zagrożenia wojennego. Jeśli to prawda, to nie komentuję tego, bo mnie zatyka. Pracowity demontaż struktur państwa polskiego daje takie wyniki. Premier nagle obiecuje wielkie pieniądze na modernizację armii. Kto w to uwierzy? Będzie okazja do kolejnych przekrętów i afer? Dla kogo ma być ten super nowoczesny sprzęt? Dla wojska, które jak w urzędzie kończy pracę o trzeciej, czy czwartej? Wojska, które do ochrony swoich obiektów zatrudnia emerytów z agencji ochrony mienia? Dzisiaj jeszcze są rezerwiści z poboru z dawnych lat, kiedy obowiązywała służba zasadnicza. Ale dzisiejszy sprzęt wojskowy nie da się obsługiwać z marszu. Po co więc marnować pieniądze? Kolejne wydarzenia ostatnich dni potwierdzają, że NATO to wielki pic, organizacja gawędziarzy. Co nam więc pozostaje? Modlić się? Czy czekać na cud? 12 amerykańskich samolotów F-16 przegonionych do Polski z Brindisi ma nam poprawić samopoczucie? Tak samo jak 1 mld USD pomocy obiecanej przez Kerry’ego Ukrainie? Czy jeszcze jest czas na opamiętanie?
Kolejny temat z cyklu co z nasza suwerennością? Oglądałem dzisiejszy program BLIŻEJ w TVP Info. W dużej części poświęcony sprawie, która cichcem przemknęła się przez nasze media. O co poszło tym razem? Otóż w 1974 roku małe miasteczko na Warmii, Pieniężno, zostało uszczęśliwione pomnikiem radzieckiego generała Czerniachowskiego, który w początkach 1945 roku zginął na froncie w tej okolicy. Nazywało się wówczas to miasto Melzak /Prusy Wschodnie/. Kim zaś był ów generał? http://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Czerniachowski W tym roku radni Pieniężna postanowili o usunięciu ww. pomnika z centrum miasta. Mieli prawo. Niestety, nie przewidzieli z kim zadarli. Zamiast rozbiórki do miasta zaczęli zjeżdżać nieproszeni goście z pobliskiego obwodu kaliningradzkiego. O szczegółach można poczytać tu http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/rosjanie-upamietnia-gen-czerniachowskiego-pod-pomnikiem-w-pienieznie/zgrbz Zwraca uwagę skandaliczne zachowanie konsula rosyjskiego, który kategorycznie stwierdził, że pomnika nie wolno ruszać z tego miejsca. Interesuje mnie czym się ta sprawa skończy. Interesuje tym bardziej, że podobna sprawa toczy się od jakiegoś czasu w Warszawie wokół pomnika Braterstwa Broni, czy jak kto woli „Czterech Śpiących”. Wiele wskazuje na to, że również ten pomnik będzie w grupie nietykalnych. To jak to jest z naszą suwerennością? Jest, czy jej nie ma?
I tutaj mamy odpowiedź dlaczego musimy zaufać Stanom Zjednoczonym, dlaczego musimy właśnie z nimi budować sojusze. Bo nie mamy innego wyboru, bo są dzisiaj potęgą wojskową i nie tylko. Nawet gdybyśmy bardzo się starali i mieli środki lata minął zanim postawimy na nogi nasze wojsko a przede wszystkim będziemy mieli wojskowych z charyzmą bo to jest podstawa sprawnej armii i jej budowania z poświęceniem. Dzisiaj nie widać nikogo takiego.
@lexie2010 Zgoda tylko co do tego zdania: "Bo nie mamy innego wyboru, " @lexie2010 Zgoda tylko co do tego zdania: "Bo nie mamy innego wyboru, " Dalej już nie jest tak różowo. Zmarnować można każdą ilość pieniędzy. W tym co nazywa się doktryną obronną Polski jest za dużo obłudy i hipokryzji. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Kto stanowi dla nas zagrożenie? Na dzisiaj jest to na pewno Rosja. Może być Białoruś i Ukraina. Teoretycznie wszyscy pozostali sąsiedzi. Szokujące? Mógłbym przypomnieć parę szczegółów z ostatnich lat i szok minie. Rosja, Białoruś, Ukraina i Niemcy mają armie liczniejsze od nas i na dzisiaj lepiej wyszkolone i wyposażone. Czy to oznacza, że z góry jesteśmy skazani na pożarcie? Absolutnie nie. Tu jest właśnie pole do popisu dla teoretyków wojny. Nasz problem polega na złym położeniu geopolitycznym. Tego nie zmienimy. Ale możemy się do tego dostosować. A więc dysponować takim uzbrojeniem i wyszkolonym wojskiem, które będzie w stanie skutecznie stawiać opór. Przynajmniej do czasu, kiedy nadejdzie obiecana pomoc. O ile w ogóle nadejdzie. NATO nie jest antidotum na wszystko. Wojny były również między państwami członkowskimi NATO. W sytuacji zagrożenia wojennego zaczynają obowiązywać różnego rodzaju ograniczenia, embarga. Wobec tego własną obronność trzeba opierać głównie na krajowym potencjale obronnym. Import musi być tylko uzupełnieniem. To są podstawy.
Pierni Pyta: "Czy to oznacza, że z góry jesteśmy skazani na pożarcie? " I odpowiada: "Absolutnie nie. Tu jest właśnie pole do popisu dla teoretyków wojny." No to ja się popisze: Jako teoretyk mogę. Więc stwierdzam, że mamy doskonałą armię i własnego marszałka z własną buławą. W postaci Palikota. Ten Palikot zrzuci na tyły wroga do kreciej roboty Biedronia, który jako specjalista od partyzantki, czyli zachodzenia od tyłu na pewno się sprawdzi. A Andzia Grodka będzie atakować od przody wroga. Tak wzięty wróg zgłupieje. Na widok Andzi umrze ze śmiechu. A niedobitki zapomną o ataku i będą ratować tyły. Wiedział Tuski i Komorowski do czego użyć Palikota.
A na poważnie. Należy wrócić do tego co funkcjonowało jako OTK. Piernik wie o co chodzi. I niech się teraz popisze on. Dla wsparcia niech skorzysta z przykładu Szwajcarii. Pierniku nie zgodzę się, że największym naszym mankamentem jest nasze położenie. Największym naszym mankamentem są nasze sprzedajne pseudo elity. Na czele z Tuskiem, dla którego Polska to nienormalność. I póki Polska będzie określona jako nienormalność. To taki gamoń i jego POmagierzy będzie robili wszystko by tej nienormalności się pozbyć
Takie maszyny ma Szwajcaria http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.boeing.com/defense-space/military/fa18ef/&prev=/search?q%3Dsuper%2Bhornet%26sa%3DX%26rlz%3D1C1RNPN_enPL422PL487%26espv%3D210%26es_sm%3D93%26stick%3DH4sIAAAAAAAAAGOovnz8BQMDgzUHyyNGM26Blz_uCUvpTlpz8hqjOhdXcEZ-uWteSWZJpZAkFxuUxc_FK8Wpn6tvYJyenl2uwcDTXbdsbqtf_ba-Tw86GIqNc6cm_9IAAII40o1YAAAA%26biw%3D1280%26bih%3D832 A my musimy mieć EF-y!
Góralu, jako nie wojskowi, możemy pomarzyć. Ale, po kolei. Istotne, jak zawsze, są tzw. liczby ukryte. Liczące się armie mają część utrzymywaną stale pod bronią. Mają tzw. wojska wewnętrzne i rezerwistów. W przypadku Niemiec wojska wewnętrzne są porównywalne z regularną armią. Ilość rezerwistów jest zwykle trudna do oszacowania. U nas były wojska wewnętrzne i było OTK. Niektórzy mówili o nich „otyli, tępi, kulawi”. To oczywiście złośliwość. To były wojska kolejowo-drogowe, bataliony budowlane itd. Często byli to tzw. jedyni żywiciele rodzin, powoływani do wojska na kilka tygodni, ale za to po kilka razy. Raczej słabo wyszkoleni pod względem wojskowym. Słabo umundurowani i słabo wyposażeni w sprzęt wojskowy. Ale to przeszłość. Wojska wewnętrzne, to głównie wojska ochrony pogranicza i jednostki MSW. Te ostatnie były przeznaczone bardziej do zwalczania rozruchów wewnętrznych. Tak, tak. Dzisiaj problem wygląda zupełnie inaczej. Wojsko jakie jest każdy widzi. To raczej armia najemników wysyłana na misje „pokojowe” opłacane np. przez ONZ. Według mnie nasza armia ciągle nie jest przygotowana do obrony granic. Czego ma wojsko bronić? Wiadomo, że granic. A mamy granicę morską, dość długą, bo rzędu 500 km. Mamy granice wzdłuż rzek, na terenach nizinnych i mamy granice górskie. Kto i czym ma je bronić? Jest jeszcze coś. Współczesne pole walki przewiduje coś takiego jak desant na tyłach, działania dywersantów /tzw. grup specjalnych/ i walki uliczne. Poza wyszkoleniem żołnierza potrzebujemy więc broni przeciwpancernej i środków obrony powietrznej i środków do obrony granicy morskiej. Po co więc wydajemy pieniądze na F-16 i odkupujemy od Niemców podstarzałe „Leopardy”? Do tego wszystkiego musimy mieć zapewnione dostawy części zamiennych, bazę remontowo-naprawczą i dostawy amunicji ze źródeł własnych. Co z tego mamy na dzisiaj? Naprawdę pozostaje nam liczenie na cud, albo modlitwa?
Ja nie jestem fachowcem z tej branży. Czym wobec tego zajmują się fachowcy? Odliczaniem czasu do przejścia na zasłużoną emeryturę?
Nie tylko walczyć. Ale co jeść. Wychowanie w duchy Skautowskim. W naszym przypadku Harcerskim, Sokolnictwo. Rozwój tężyzny fizycznej. Pierniku Wychowanie i jeszcze raz wychowanie. Nie będzie Zośki i Rudego. Nie będzie, w razie potrzeby "Kamieni na szaniec. Bo nie będzie komu tych kamieni nanosić. Dzieciom w mieście mleko mleko kojarzy się z biedronką, a miłość ojczyzny z bananem w prezerwatywie. Młodzieży z dobrym onanizmem. Czy ja widzę coś nie tak? Na pewno nie. Praca i jeszcze raz praca. Może to być nauka. Ale praca. Wszystko można odwrócić. Wówczas mleko będzie od krowy żrącej zieloną trawę. A zupka w gar kuchni będzie miała swoją cenę. A nie będzie bezcenna dlatego, że nie wiadomo kto za nią zapłacił.
http://www.szwajcaria.net/armee.html Taka ciekawostka. Szwajcaria, przy swojej liczebności zredukowała armię z 400 tysięcy do 200 tysięcy. A my? Przy prawie 40 milionach ludności około 100 tysięcy wojska! O różnicach w wyposażeniu i wyszkoleniu zamilczę.
Witam Pierniku. Za linkowałem powyżej. Tam syntetyczny opis. Ważną siłę Szwajcarii są siło obrony cywilnej. Każdy podlega szkoleniu strzelniczemu. Do niedawna mieli cały rynsztunek w domu. Obecnie zgromadzony jest w nieodległych centrach. Przeczytaj to i za linkuj tak by było łatwiej wejść. Z żalem trzeba powiedzieć, że Szwajcarzy mają czego bronić. A my mamy już ledwo istniejące strzępki państwa. Nie dziw się, że /choć we wszystkie są darze nie wierzę/ 49% nie broniłoby państwa.
Witam Góralu. Tekst jest zalinkowany powyżej. Sposób tworzenia sił obronnych Szwajcarii jest dostosowany do ukształtowania kraju. Ich bezpieczeństwo jest oparte na zaufaniu do sąsiadów. Oni przecież są neutralni i ta neutralność jest wygodna dla innych. Tam są banki! Trudno nam porównywać się do Szwajcarii. Pod wieloma względami.
O zgadzam się! Rozumu to my nie mamy jak Szwajcarzy. I nie ma w tym niczego z nierealności. Mamy sprzedajne władze, które są krzyżówką złodzieja i kolaboranta. I nie zamilczaj tych aktualnych.
Ale jak będziemy mieli takie wychowanie patriotyczne: "Ponownie zhańbiono bohatera. Fekalia na popiersiu pułkownika Kuklińskiego" http://niezalezna.pl/52629-ponownie-zhanbiono-bohatera-fekalia-na-popiersiu-pulkownika-kuklinskiego to nie będziemy mocarstwem Jagiellonów Królestwem Polskim http://www.youtube.com/watch?v=YrqGl5r0izs
Ja tego nie zrobiłem na pewno. A zrobili to Ci, którym coś zalega na sumieniu. A Kukliński jest wyrzutem sumienia. To takie zapiekłe. A równocześnie coś takiego co nie pozwala nawet sumieniu w grobie leżeć spokojnie. To są te ubeckie dzieci. Żyją z odcinanych talonów i zgromadzonych kupkach kradzionych układów i pieniędzy.
Problem profanacji miejsc pamięci i miejsc kultu nie jest czymś nowym. Gdyby ktoś chciał potraktować sprawę poważnie, szybko problem przestałby istnieć. To nie są wyłącznie "nieznani sprawcy". Często jest to pospolita gówniażeria. Przy wszystkich takich miejscach nie można postawić ochrony. Są jednak dostępne inne środki. Bardzo skuteczne.
A byłeś kiedykolwiek w Szwajcarii? Tam każdy czuje się odpowiedzialny za swoje. Świadomość jest wysoka. I nie zgodzę się Pierniku z twierdzeniem, że ich bezpieczeństwo jest gwarantowane przez przychylnych sąsiadów, banki i neutralność. Jeżeli to byłoby wyznacznikiem absolutnym.To po co byłoby im wydawać 34 mld na armię i wszelkie zabawki wojskowe. A to 0,9 produktu krajowego! To byłaby rozrzutność. Trzymać pod bronią wojsko, rezerwę i jeszcze tej rezerwie płacić tylko dlatego, że jest w pogotowiu. A rezerwa tymczasem ćwiczy w łóżkach stawianie namiota. Toż to nielogiczne. Ale dla nich logiczne, Bo ni ma bezrobocia. A chłopy mają jaja. I Szwajcarom zależy na swoim zamożnym państwie. A u na to nienormalność. I Tusk ma tu rację. I cały czas ją udowadnia. A Komorowski Podpisując ustawę o lasach się z nim utożsamia. Napisz. Z cym się nie zgadzasz. Nie przelatuj ja nad "Kukułczym gniazdem!
Byłem, ale tylko przejazdem. Na pytanie dlaczego? Mogą odpowiedzieć tylko sami Szwajcarzy. Neutralności też trzeba bronić. Nie wystarczy ją deklarować. I w tym mają nad nami przewagę.
A u nas agent na agencie i agentem pogania. Jak nie wpływu to wypływu. Wpływu. Czyli wmawiania i okultyzmu . Wypływu. Czyli wyprowadzania pieniędzy z kraju.
Tu są dwie możliwości, albo zamilczeć, albo sprawę skierować do sądu. Są dowody, albo ich nie ma. Jeśli nie ma, zażądać zadośćuczynienia w kwocie przekraczającej możliwości wypłaty. Ale kto ma wystąpić do sądu? Kościół? Zmarły? ktoś z rodziny? z której strony? Ważne jest żeby jątrzyć.
Schemat się powtarza, więc źródło inspiracji jest to samo. Po śmierci JP II była sprawa księdza Hejmo. Po drodze był Turowski. Byli inni. Pomiędzy tym sporo faryzeuszy.
Przypadkowo takie sprawy nie wypływają wśród starszych braci w wierze, jak i innych wyznań. Zresztą, gdyby nawet były, kogo to by obchodziło.
http://kurierwilenski.lt/2014/02/12/w-polsce-chca-zdemontowac-pomnik-pogromcy-wilenskiego-ak-czerniachowskiego/ Nie sądziłem, że ta sprawa wywoła taki rezonans!
Dobra Pierniku idę spać. Bo dłubię i ledwo na oczy już widzę. Co po całym dniu pracy jest wystarczające. Jak to mówią "głupiego robota lubi". Więc by całkiem nie zgłupieć cza się zrelaksować. Dobranoc.
Góralu, wracam do rozpoczętej dyskusji.
OdpowiedzUsuńNie wnikam w to, czy mnie podpuszczasz, czy nie. To jest w tej chwili nie ważne.
Wracam do meritum.
Chcąc serio rozmawiać o przypadku Kuklińskiego, trzeba przyjąć komu i dlaczego mam wierzyć. Bez tego ani rusz. Pytań jest bardzo wiele. Jest pewne, że nie na wszystkie poznamy odpowiedzi.
To co? Zaczynamy?
Jeżeli za argumenty mają służyć wpisy ze stron i podstron wszelakich to ja zaproponuje to:
OdpowiedzUsuńhttp://jakuccy.pl/oficer-ktory-sie-sowietom-nie-klanial/
Gdzie jesteśmy dzisiaj, pytam chociaż boję się odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńI to: http://jakuccy.pl/dlugi-cien-okraglego-stolu/
OdpowiedzUsuńI to jeszcze:
OdpowiedzUsuńhttp://gazetaobywatelska.info/news/show/1842
Z tym już ciężko Ci będzie sie nie zgodzić @starypierniku
OdpowiedzUsuńhttp://13grudnia.org.pl/artykuly/skazany-przez-iii-rp-rzecz-o-pułkowniku-cz-2
Zważ w jakim języku przekazywane były materiały przez Kuklińskiego i jakiego kraju dotyczyły.
Dla @Joaszki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.polishclub.org/2014/02/09/aleksander-scios-skazany-przez-iii-rp-rzecz-o-pulkowniku/
Post jako refleksja również nad Polską, Polakami i naszymi wspólnymi relacjami.
OdpowiedzUsuń@lexie2010
OdpowiedzUsuńPrzypuściłaś zmasowany atak
Chciałoby się powiedzieć: ciszej nad tą trumną. Dzisiaj przeciwstawiamy najczęściej jedną propagandę drugiej. Mało tu jest realizmu, a bardzo dużo emocji. To nie jest ciągle dyskusja historyków, tylko ludzi którzy mają takie lub inne zdanie w kwestii tego co zrobił Kukliński. Sam Kukliński nie żyje, więc w dyskusji uczestniczyć nie może. Nie jestem jego apologetą. Podobnie jak nikogo z piszących na jego temat. Zwłaszcza, jeśli argumentem w dyskusji są inwektywy. Mimo powagi sprawy, jest w tym wszystkim wiele rzeczy, które zwyczajnie śmieszą. Ciągle większość poważnie piszących na temat Kuklińskiego to ludzie, którzy urodzili się, wychowali i wykształcili w PRL-u. Zdają się o tym zapominać. Polska taka wówczas była. Z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli się ją kwestionuje, to trzeba kwestionować wszystko, a nie przypadkowo wybrane fragmenty, wygodne dla bieżącej narracji. Komu się wówczas nie podobała, mógł wybrać emigrację. Pod warunkiem, że znalazł w sobie dość sił. Opozycja wewnętrzna, jak to pokazują ujawniane dokumenty, była koncesjonowana, czyli była na łańcuchu służby bezpieczeństwa. Mogła tyle, na ile miała w tym interes ówczesna władza. Zaczytujemy się w opracowaniach w rodzaju „Tajna historia PRL-u”, a nie chcemy dopuścić do świadomości, że o Kuklińskim wiemy właściwie tylko tyle ile on sam o sobie nam przekazał.
Pisałem o tym już wcześniej. Kukliński nie był jedynym szpiegiem działającym na rzecz państwa obcego. http://www.videofact.com/polska/ucieczki_oficerow_lwp2proba.html
Swego rodzaju ciekawostką jest fakt, że szpiegiem był również jego kolega z pracy i sąsiad w cywilu, czyli płk Włodzimierz Ostaszewicz. Zadziwiające, że po wyjeździe we wrześniu 1981 roku przepadł jak kamień w wodę. Miał o wiele ciekawsze stanowisko służbowe w SG WP.
Dlaczego mam wierzyć wyłącznie w to co mówił o sobie Kukliński, bądź pisali o nim Amerykanie, czy Szaniawski? Tak trudno pogodzić się z tym, że przywrócenie dobrego imienia Kuklińskiemu nakazali nam Amerykanie? My nie mieliśmy w tym interesu? Zresztą mamy z tym problem po dzień dzisiejszy. Kuklińskiemu odmówiono przyznania orderu Orła Białego i awansu na stopień generała. To jest aktualne po dzień dzisiejszy.
Na koniec. Na czyją szkodę działał Kukliński? Przypomnę taki fakt. Dość dawno temu prof. Paczkowski z IPN pojechał do USA w celu zapoznania się z materiałami dotyczącymi działalności szpiegowskiej Kuklińskiego. Wiadomo, że Kukliński przekazał tych materiałów około 40 tysięcy stron. Amerykanie odtajnili dotychczas około 2500 stron. Co z resztą? Stanowią w dalszym ciągu wartość użyteczną. Tak się postępuje z sojusznikiem?
Wskaż mi choć jeden powód dla którego mam zmienić zdanie w sprawie działalności płka R. Kuklińskiego?
Przecież mam wrażenie, że jestem bez szans:) wydawało mi się, że Ścios jest dla Ciebie autorytetem, ale nie. Historycy z IPN też odpadli. Amerykanie mają w tym interes, swją drogą jaki? Sporo padło tam nazwisk a po drugiej stronie jest tylko upór. W całości odrzucam PRL nie ma tam nic wartościowego o jakim wybiórczym traktowaniu piszesz?
OdpowiedzUsuńDziwisz się że Amerykanie nie przekazują nam całego materiału, który jest w ich posiadaniu? Po Smoleńsku? Po kolejnych przeciekach z MSZ?
OdpowiedzUsuń@lexie2010
UsuńIle lat upłynęło między rokiem 1989 a katastrofą w Smoleńsku?
To nie kwestia sentymentów. To tylko biznes.
A swoją drogą jakie mamy powody aby w tej sprawie Amerykanom nie wierzyć?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że wcinam się w tę niezwykle emocjonującą dyskusję :) Odnoszę wszakże wrażenie, iż Ukraina i Kukliński przesłoniły nam ostatnio wszystkie inne wydarzenia. Zupełnie bez echa przeszło np. to Jeśli wpisać do wyszukiwarki "fukushima skutki", to - pomimo wyraźnej blokady informacji w mediach - włos się jeżyć na głowie zaczyna :(
OdpowiedzUsuńAlbo też taki "kwiatuszek"
OdpowiedzUsuń@anonimowy
UsuńJakoś nie słyszałem nic o jakiejkolwiek reakcji naszego MSZ, czy przynajmniej Sejmu RP.
Może nie zauważyli w natłoku wydarzeń i obowiązków nadmiaru!? :d
UsuńSzczęściem dla nich tzw. opinia medialno-publiczna specjalnie ich nie dociska.
Może jeszcze podam linki w tradycyjny sposób na wszelki wypadek
OdpowiedzUsuńhttp://fakty.interia.pl/swiat/news-japonia-nowy-silnie-radioaktywny-wyciek-w-fukushimie,nId,1108936#commentsZoneList
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/brytyjska-izba-lordow-wzywa-polske-splacenia-roszczen-zydowskich
@lexie2010
OdpowiedzUsuńPora chyba zamknąć wątek Kuklińskiego. Dzisiaj to już zajęcie dla historyków. Czy np. Ścios jest dla mnie autorytetem? Co innego pisać ciekawie, a co innego być autorytetem. Ścios nie pisze pod swoim nazwiskiem, więc nie wiem kto się za tym pseudonimem kryje. Historycy z IPN też nie mają o czym pisać, bo nie mają dostępu do materiału źródłowego. W Polsce żyją ludzie którzy z Kuklińskim pracowali, byli sąsiadami, podobno przyjaźnili się. Oni też niewiele mają do powiedzenia. Nie chcą, albo …?
Moje osobiste zdanie w sprawie Kuklińskiego jest takie. Jeśli rzeczywiście zrobił coś wielkiego dla Polski, dla nas, powinien siedzieć cicho do końca swego życia, a nie obnosić się z tym jak kura po zniesieniu jajka. Było inaczej. Dlaczego? Oczekiwał pochwały, nagrody? Czy tak mu kazali Amerykanie?
Dzisiaj i w najbliższych latach nic nowego się nie dowiemy. Nastał czas dla historyków. A ci bez dostępu do materiału źródłowego nic nowego nie napiszą.
Dla mnie najbardziej prawdopodobna jest wersja, że Kukliński został wykorzystany w grze między ZSRR i USA. W grze, której nie do końca był świadom. Zapobiegł III wojnie światowej? Może. Tylko kto na serio chciał tej wojny? I po co? Szerzenie komunizmu łatwiejsze było po I wojnie światowej, bo nie wszyscy mieli świadomość tego czym to grozi. Ponad 40 lat po II wojnie światowej było to o wiele trudniejsze. Świat zachodni swoją dominację nad tzw. blokiem wschodnim osiągał na drodze rywalizacji ekonomicznej. Z o wiele lepszym skutkiem.
A co z bronią atomową? Moim zdaniem, ani wtedy, ani dzisiaj nikt nie ma zamiaru jej użyć. To jest element tzw. równowagi strachu, równowagi sił. Pisałem o tym, że jej użycie powoduje wyeliminowanie nie tylko ludzi, ale i powierzchni tysięcy kilometrów kwadratowych na lata całe. Po takiej wojnie zwycięska strona przeszłaby na gospodarkę autarkiczną? Totalna bzdura.
Więc? Pora naprawdę zamknąć wątek.
p.s. Co do śmierci synów Kuklińskiego. Może naprawdę zginęli przypadkowo. W końcu w USA roi się od psychopatów. Z drugiej strony, gdzie ich nie ma? Dlaczego oszczędzono żonę Kuklińskiego?
KONIEC.
@starypiernik dziękuję za ciekawą dyskusję przyznam, że zmusiła mnie do doczytania paru tekstów. Nie obiecuję że nie będzie dalszego ciągu, ale na pewno nie teraz. @Góral też może mieć inne zdanie na temat zamknięcia tematu, ale sam się pewnie w tej sprawie wypowie.
Usuń@lexie2010
UsuńJa również dziękuję.
Nie wiem, czy dam się namówić na kontynuację dyskusji.
Co jeszcze mogę powiedzieć?
Kwestia Fukushimy. To sprawa nad którą powinni zastanawiać się u nas dzień i noc nasi decydenci zanim podejmą ostateczne decyzje w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce. Komu chcą zrobić dobrze?
OdpowiedzUsuńPoświęciłem tej sprawie już wiele uwagi. Kto na tym zarobi? Na pewno nie my. Nie potrafimy rozwiązać prostszych problemów. Chociażby strat na przesyle energii elektrycznej. Na modernizację linii przesyłowych trzeba wydać gigantyczne pieniądze, ale nie ma na to chętnych w koncernach energetycznych, bo to nie ich problem. Modernizować trzeba istniejące elektrownie. To o wiele tańsze niż budowa nowych. I szybsze. Łatwiej jest jednak straszyć blackoutem i … podnosić systematycznie ceny dla odbiorcy końcowego.
Elektrownie jądrowe to same dodatkowe, dotychczas nieznane nam problemy, zarówno na etapie budowy jak i później eksploatacji. Istnieją jednak jakieś nieznane nam zobowiązania, które powodują, że brniemy uparcie w tym kierunku. Jest to tym bardziej godne uwagi, że Niemcy zamierzają w najbliższych latach masowo zamykać swoje elektrownie atomowe. A mają ich ponad 20 czynnych.
Upsss! coś nie wyszło!
UsuńTradycję należy szanować :D
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCkQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpolska.newsweek.pl%2Felektrownia-jadrowa-w-polsce-newsweek-pl%2Cartykuly%2C279748%2C1.html&ei=6j8XU-fiIYLVtQaPwoCwBQ&usg=AFQjCNF22OYctpEFmIINYR41WWmk5JVIww&bvm=bv.62286460,d.Yms
@Anonimowy
OdpowiedzUsuńWitam.
Znam ten tekst. Jedynym pocieszeniem dla mnie jest nadzieja, że nie będziemy mieli pieniędzy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Koszt planowany trzeba pomnożyć co najmniej razy dwa. Wcześniej pisano, że to inwestycja o wartości ponad 100 mld. Istnieje jednak ryzyko, że budowa zostanie skredytowana. Inni za nas zdecydują.
Kiedy już Polska wyzbędzie się całego przemysłu wydobywczego i wszystkie bogactwa naturalne przejdą w obce ręce, wówczas może się okazać, że ich wartość gwałtownie wzrośnie!? Różne u nas pokłady różnego złota... Na ten przykład węgiel. Toż to czyste marnotrawstwo spalać go w piecach i jeszcze w dodatku atmosferę zanieczyszczać! Grafen i inne technologie przyszłości lepiej go wykorzystają pewnie!?
OdpowiedzUsuńTo taka moja mała spiskowa teoria dziejów. :D
Podobno wszystkie teorie spiskowe to wymysł psychicznie niezrównoważonych :))))
Usuńacha :D
UsuńKim są w takim razie animatorzy naszej rzeczywistości i jakie przypadłości ich nękają?
Kim są? To wiemy, albo się domyślamy, a Ty pewnie też.
UsuńŚwiat nie jest znowu taki duży. Niektórzy mówią, że jest globalną wioską ;0)
No właśnie! Każdy przecież odczuwa, jeśli nawet niezbyt pilnie śledzi, kolejne wytyczne UE. Z kolei sama UE jest też teatrzykiem kukiełkowym. Kto stoi na szczycie tego "łańcucha pokarmowego" (?) pokazuje lista najmożniejszych. :d
OdpowiedzUsuńDlatego też podobne pytania są do pewnego stopnia retoryczne :)
Chociaż pytanie o "nękające ich przypadłości" pozostaje aktualnym :D
UsuńA tymczasem mamy w użyciu wręcz doskonałe odwracacze uwagi.
UsuńZa to po cichu układane są listy "uciekinierów" do europarlamentu. Jak widać, chętnych na "owocowe etaty" nie brakuje. Trudno się dziwić.
Zawsze to stabilniejsza na chwilę obecną "platforma".
UsuńZadziwiające ile kuriozalnych postaci próbuje się na nią wdrapać...
Swoją drogą... jak mnie byłby się przydał taki wydłużony (na dodatek pełnopłatny + premie, dotacje, bonifikaty i nagrody specjalne) urlop :)))) A co - jedno kuriozum więcej, jedno mniej...!? Komu jeszcze?:D
Nie od dzisiaj wiadomo. Wszak petunia non olet :(
UsuńA nasz Donald T nawija ... makaron na uszy.
OdpowiedzUsuńJaką opcję polityczną reprezentuje Tfuj Ruch?
OdpowiedzUsuńNiewątpiwie opcję każdego "Tfuja" z osobna, a czy akurat polityczną... ? :D
UsuńOstatecznie dziś wszystko POlityką jest przyprawione!
Co zażył Palikot przed wyjściem na trybunę w Sejmie?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy
OdpowiedzUsuńProszę próbować z kodem, czasem nie wyjdzie, ale dużo lepiej się czyta. Jak się przesiądę na komputer też się postaram.
Podstawy HTML znam nieco :))) Nie stosuję ich raczej na forach, ponieważ większość na to nie pozwala (kwestia ustawień). No i jeszcze czasem jakiś znaczek nie wejdzie i niespodzianka przykra! :D
UsuńJeśli już o ustawieniach mowa, czy nie da się wprowadzić automatycznego odświeżania strony po ukazaniu się nowego wpisu? Nie wiem, czy jest taka opcja.
Poszperam po ustawieniach, może jest taka opcja. Ja już sporo zapomniałam kiedyś szło mi lepiej ze stronami, ale nie miałam długo potrzeby używania. Wszystko bardzo szybko idzie do przodu jest dużo łatwiej, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać.
UsuńTak przy okazji, w wolnej chwili :) Z góry dziękuję!
UsuńCzyim kosztem UE udzieli pomocy finansowej Ukrainie?
OdpowiedzUsuńKtoś wie co się dzieje z Pawlakiem? Nie żebym tęskniła, ale to taka kobieca ciekawość.
OdpowiedzUsuńPawlak się czai ;0)
Usuńhttp://www.fakt.pl/Waldemar-Pawlak-z-PSL-rzucil-polityke-dla-blondynki,artykuly,225526,1.html
OdpowiedzUsuń@starypiernik a to mnie zaskoczyłeś. Spodziewałam się jakiejś tajnej misji a tu ... Blondynka:)
Usuń"Nie wnikam w to, czy mnie podpuszczasz, czy nie."
OdpowiedzUsuńBoże! Widzisz i nie grzmisz? Ja zacząłem? Na pewno jeszcze i Joaśka.
Panie Generale w stanie spoczynku. Całkowitego spoczynku.
Bez odbioru. Ale z humorem.
https://www.youtube.com/watch?v=wXWPgYlbdy0
OdpowiedzUsuńKompletnie nie panuje nad sobą.
Jednak jeszcze coś potrafimy. To buduje anie jakieś!
OdpowiedzUsuńhttp://technowinki.onet.pl/technika/dragon-pierwsza-od-ponad-dwudziestu-lat-polska-lokomotywa-elektryczna-rozpoczyna/v9dgm
Lokomotywa nie powiem. Można to eksportować, ale kto się tym zajmie? Samo sie nie sprzeda i nie zareklamuje. A popyt na coś takiego na pewno jest.
UsuńGóralu, w temacie kto zaczął?
OdpowiedzUsuńgor-al111 lutego 2014 21:03
p.s. Skąd Ci się ten generał skojarzył?
Nie wiedziałem, że tak osobiście potraktujesz. Zarzucanie komuś niezrównoważenia emocjonalnego było przesadą. W sytuacji, że nie dało się Tobie ukryć własnego osobistego zaangażowania. Tak jakbyś znał sprawę od podszewki. Stawianie pytań jest jak najbardziej na miejscu. Jednak wyrywanie z kontekstu moich sformułowań. Innych pomijanie. Lub niezauważanie. To czysta manipulacja? Nie wiem. Ale takie mam wrażenie. Dlatego najłagodniej napisałem, w tonie żaru, o eksperymencie.
UsuńKończę i na ten temat nie odpisuj Pierniku.
1/ps. doskonale napisała Lexie:
1/"W całości odrzucam PRL nie ma tam nic wartościowego"
2/"Jeżeli za argumenty mają służyć wpisy ze stron i podstron wszelakich....."
Koniec.
2/ps. Lexie skłaniam głowę.
Góralu, jednak odpiszę.
UsuńNie lubię pozostawiać spraw rozgrzebanych. Rozmawiałem na ten temat z wieloma ludźmi z różnych środowisk. Stąd moja wiedza. Nagromadzona z wielu lat, nie tylko z ostatnich tygodni.
Z tego co mi wiadomo, wkrótce ukażą się jeszcze jakieś materiały. Ale to nie zmienia faktu, że właściwie dalej nic konkretnego nie wiemy. Przynajmniej ja nie wiem.
Spodziewałem się coś znaleźć w wypowiedzi Cenckiewicza, ale on zachowuje się jakby wszystkie rozumy pozjadał.
Jestem niedowiarkiem. Stąd moje wątpliwości.
Jeśli poczułeś się urażony, przepraszam.
Co do cytatu z @Lexie, to mam pytanie; kiedy Ty i @lexie2010 urodziliście się?
Wszystko wskazuje mi, że jednak w PRL-u :(
Wydawało mi się, że szczególnie w przypadku Kuklińskiego więcej napisałem od siebie niż cytowałem innych autorów.
Ale jeśli ktoś umieścił go sobie w panteonie chwały, to żadna argumentacja nie dotrze. Historia zna wiele takich przypadków.
p.s. Różnych rzeczy mogłem oczekiwać po tych moich pisankach na blogu, nie tylko tym.
Ale to co mnie tu spotkało naprawdę mnie zaskoczyło. Żeby nie było wątpliwości in minus.
Nigdy nie zapisywałem się do żadnego towarzystwa wzajemnej adoracji. Nie oczekiwałem też szczególnych praw ani przywilejów.
I na tym naprawdę kończę.
W dyskusji o Kuklińskim nie zabiorę tu więcej głosu. Szkoda czasu.
Cny Pierniczku!
UsuńNo i widzisz. Chociam ślepawy. Jednak trafiłem. Rowy so w Społeczeństwie jeszcze głębokie. Nawet przez te rowy wirusy i bakterie latają Meserszmitamy i siadają po ludziach. Można by powiedzieć, że z kim przestajesz takim się stajesz. Ale tak nie powiem. Bom zapiekły Góral. I gdzie mi tam do przyznania się, że zainfekowałem Lubego, oj coś mi się rymuje, z grubego, ale nie z rymuje , boś pono szczapowaty, Zawróć Góralu/ to do siebie gadka/ , więc nie dowartościowuje siebie, żeś się zaraził ode mnie czupurnością. Ale podziały so. Przyznasz?Wiesz, że Górale so upierdliwe i zawzinte. Ale reformowalne. A do tego praktycne. Więc nie masz racji Szanowny Pierniczku, że odporne na argomentacjo. Argomentuj. I obiecuje, ze będę przysfajał. I kto wie? Może wypykamy fajkę pokoju. Choć swoje zdanie mam. Ale w zadnym wypadku, nie jestem z tych, co to zesraj sie a nie daj sie!I np. pamiętam, że Bolek miał być ikono. I był ale jak sie okazało, patykiem pisano na styropianie.
To dlaczego nie może być teraz "wraża" propaganda tak konterfektowana na Kuklińskiego? By Go spostponować? Przecież ten generalski okularnik stawiał retorycne pytanko: "jak Kukliński jest bohaterem, to kim My jesteśmy"? Popatrz Słodki Piernicku nawet gadał o sobie ja monarcha!!!!! Za zycia Onego. Nie dowiemy się niczego. Ta III RP musi mieć świętego Ojca Założyciela. I to jeszcze takiego, który retorycnie pyta. I niech kto mu zaprzeczy. Spotka się z napaścio w biały dzień na papierze printowanym noco!
A "Oda do młodości" jak gada? Sprofanuje jo! Daruj mi Wieszczu:http://literat.ug.edu.pl/asnyk/080.htm Przepraszam, że nadużywam Twojej cierpliwości. Przepraszam! I nie miej złości!!!!!!!!!!!!!!!!
Tu bi contymuejszyn? Jak uznajesz?
Cny Piołunie Twój Arszenik!!!!!!!!!!!!!
......................
przysfajalny- to nie byk, a wyjątek, tak jak ja!:)
Witaj Góralu. Masz rację, że nie zawsze zaglądam o wiele wyżej. Patrzę na ostatnie wpisy i liczę sztuki. Nie zawsze mam czas i ochotę sprawdzać po datach i godzinach. Ale do rzeczy. Podziały w społeczeństwie /każdym/ były, są i będą. Tylko podziały z czegoś wynikają. Do tego czegoś zaliczam niewiedzę. Z kolei niewiedza wynika z braku dostępu do źródeł, albo z lenistwa, czy wygodnictwa. Stąd bierze się bezkrytyczne powtarzanie niesprawdzonych informacji. Tu jest bez wątpienia "zasługa" mediów wszelakich. Ponad 20 lat prania mózgów, nie licząc czasów PRL-u, robi swoje.
UsuńZwróć uwagę, że nigdy nie powiedziałem, że tylko ja mam rację. Co do Kuklińskiego. Powiedziałem wyraźnie, że nie przedstawiono konkretów w jego sprawie. Każdy z tych, którzy mogą być autorytetami, mówi co innego. Ja mam świadomość tego, że wiele informacji przekazanych przez Kuklińskiego nie straciło do dzisiaj na aktualności. Dlatego nie tylko Amerykanie milczą.
Co do samych szpiegów rodem z Polski przypomnij sobie takie nazwiska jak Jerzy Pawłowski, czy Marian Zacharski.
Rozmawiać i tak będziemy :)
To daję dla wszystkich z dedykacją. Każdy niech siebie zobaczy czy tam jest?
OdpowiedzUsuńhttp://teledyski.onet.pl/pop-agnieszka-chylinska-kiedy-przyjdziesz-do-mnie,147326,w.html
Tak zawsze bywa, że wpada w ręce to czego się poszukuje i to niespodziewanie. I nie ma co być wielkim odkrywcą. Zawsze najprostsze jest najtrafniejsze.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15572938,Rosja_przedluza_embargo_na_wieprzowine_z_USA.html#BoxBizTxt
OdpowiedzUsuńjeszcze parę takich numerów i przerzucą się na korzonki? Przednówek za pasem!
Długo tak pociągną?
Dobra Pierniku. Trzym sie! I nie załamuj!
OdpowiedzUsuńI tak Cię lubię. http://www.youtube.com/watch?v=p5mnDjaYw6U&feature=kp
Dobranoc :)
Dobranoc Góralu.
Usuń@starypiernik
OdpowiedzUsuńNie zawsze będziemy się tutaj ze sobą zgadzali. Właśnie z takich różnic wg mnie wynikają najlepsze dyskusje. Szkoda, że odebrałeś to tak osobiście. Jeżeli w czymś Ciebie uraziłam to jest mi przykro. Odebrałam jednak Twoje sygnały jako zaproszenie do dyskusji. Nie można nam odmówić prawa do własnego zdania. Ja też nigdy nie będę niczyją tubą i za to też Ciebie cenię. Nic by nie było wartościowego z naszej tutaj rozmowy gdybyśmy się we wszystkim zgadzali. Mam nadzieję i to ogromną, że dasz się jeszcze namówić na rozmowę w tym temacie jak mnie i @goralowi opadną emocje. Pozdrawiam!
Ranny ptaszek z Ciebie @lexie2010 :)
UsuńWłaśnie o to chodzi. Według mnie jest różnica między wiedzą a emocjonalnym odbiorem zdarzeń. W konkretnym przypadku ocena dotyczyła przedstawienia Kuklińskiego w filmie Jack Strong. Tymczasem sam Pasikowski powiedział w jednym z wywiadów, że scenariusz do filmu pisano ponad rok i ma on raczej niewiele wspólnego z rzeczywistością. I tu można zacząć dyskusję na nowo.
Odebrałem osobiście, bo zostałem posądzony, że bronię oceny Kuklińskiego narzuconej przez propagandę PRL-u. Jeśli chcemy dyskusji, to musimy uznać prawo do własnego zdania. To takie oczywiste.
Nie bierz tego wszystkiego do siebie, bo akurat dyskusja z Tobą ograniczyła się tylko i wyłącznie do przedstawienia argumentów. Mam nadzieję istotnych.
A pisał mi @goral żebym nie zaczynała a ja co? Ciekawa byłam a w tych suchych linijkach to wszystkiego się pomieścić nie da a temat dla mnie wrażliwy był bo po Bolku już nic nie będzie takie samo. Teraz się zastanawiam czy należy rozkładać na czynniki pierwsze te życiorysy i jeżeli tak to nie wybiórczo ale pytanie komu możemy zaufać jest tutaj zasadne, bo wielu chce opluć naszych bohaterów a, że byli ludźmi z krwi i kości to pewnie łatwo to zrobić jak się poszuka wystarczająco dokładnie. Kto jest bez winy...
OdpowiedzUsuńKomu zaufać?
UsuńPodstawowe pytanie. Zadaję je często. Zaczęło się przy okazji potrzeby lustracji i weryfikacji służb. Kto ma być sędzią? kiedy okazało się, że sporo tych którzy uzurpowali sobie to prawo, byli na usługach służb PRL-u.
Niestety, nie wypracowano wówczas czytelnej formuły, a dzisiaj to pytanie straciło na znaczeniu.
A tymczasem Stany Zjednoczone chcą eksportować swój gaz do Europy do tej pory nie było o tym mowy. A kto pomoże nam wydobywać nasz gaz? Śpimy i z łupkami i z gazoportem.
OdpowiedzUsuńhttp://tocowazne.pl/n/ameryka-otwiera-front-gazowy-przeciwko-rosji-zapowiada-mosowy-eksport-do-europy
A tutaj rzecz znana, ale interesuje mnie czy w Polsce są takie komórki a jeżeli tajne lub będące na usługach konkretnych instytucji to czy jest jakieś prawo regulujące taki proceder bądź go zabraniające. Może @anonim się orientuje?
OdpowiedzUsuńhttp://m.newsweek.pl/wynajeci-rosjanie-cyber-bombarduja-polski-internet-newsweek-cyberatak,artykuly,281538,1.html
Na to pytanie nikt Ci nie odpowie w sposób wiążący. Wojna w cyberprzestrzeni to chyba dzisiaj najtajniejszy element walki. Tu dużo miałby do powiedzenia @toto.1 ale on się całkowicie wyłączył.
UsuńZ mojej wiedzy wynika, że takie działania /dywersyjne/ może podjąć każdy kto ma w tym interes. Nawet dla kawału. Wykorzystuje się niewiedzę i niefrasobliwość większości użytkowników internetu. Zaczyna się od wejścia w cudzą tożsamość. Czyli haker przejmuje Twój komputer jako swój i wysyła swoje informacje z twojego adresu internetowego. Wyższa szkoła jazdy zaczyna się, kiedy po drodze zmienia się serwery przez które przechodzi informacja. Chodzi o zatarcie za sobą śladów.
Zaczyna się prozaicznie. Musi być kierownik imprezy ;0)
Obrona przed tym jest właściwie jedna. Wyłączyć komputer :)))))
Regulacji prawnych nie ma. To są działania poza prawne :(
Usuń
OdpowiedzUsuńTen film zapewne już znacie? I ta symptomatyczna rozpiętość opinii wśród komentujących :)
Oglądałam ten film już dość dawno, ale z przyjemnością sobie odświeżyłam.
UsuńDosyć interesujący wywiad
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.wp.pl/title,Rosyjski-politolog-dla-WPPL-to-Unia-Europejska-sponsorowala-ukrainskich-bandytow,wid,16453390,wiadomosc.html
Na przykład to:
"-Nie tylko Ukraińcy z zachodniej części kraju, ale też wschodniej Ukrainy chcieliby wstąpić do Unii Europejskiej. Podobnie mieszkańcy Krymu. Tylko wy Ukrainy nie będziecie chcieli przyjąć w najbliższych latach. Tym bardziej nie rozumiem, po co mieszaliście ludziom w głowach podpisywaniem umowy stowarzyszeniowej? To był krok propagandowy. Większość Ukraińców myślała, że w ten sposób Ukraina staje się kandydatem do wstąpienia do Unii Europejskiej. Dlatego potem nastąpiła w Kijowie tak bolesna reakcja. "
Rzeczpospolita, Andrzej Stankiewicz, Piąta kolumna Moskwy: Polskie władze są przekonane, że Krym został stracony, a Rosja przejęła kontrolę nad półwyspem. - Wynegocjowane przez Angelę Merkel porozumienie z Putinem, na podstawie którego na Krym pojadą międzynarodowi inspektorzy, na jakiś czas uspokoi sytuację. Tyle że to przyznanie, że z Rosją należy w sprawie terytorium Ukrainy negocjować. (…) To sytuacja podobna do wojny w Gruzji i przejęcia przez Rosję kontroli nad Abchazją oraz Osetią Płd. - mówi nasz rozmówca, zaangażowany w rozwiązywanie konfliktu na Ukrainie. (…) Z analiz polskiego wywiadu wynika, że w ostatnich latach Moskwa intensywnie zakładała na Ukrainie organizacje społeczne skupiające ludność rosyjską i prorosyjską. W ten sposób Rosjanie dysponują nieformalną siecią instytucjonalną, niezależną od oficjalnej władzy w Kijowie. (…) wedle informacji polskich służb, część mieszkańców Krymu została po cichu uzbrojona przez Rosjan. (…) Polski wywiad miał jak dotąd rację jeszcze w jednym: że ukraińska armia nie będzie stawiać oporu Rosjanom, bo dominuje w niej kadra oficerska przychylna Moskwie. Ukraińcy oddali kontrolę nad Krymem bez jednego wystrzału.
UsuńZmienię trochę temat, chociaż nie całkiem :)
OdpowiedzUsuńWczoraj przysłuchiwałem się dyskusji w Sejmie przed podjęciem uchwały w sprawie sytuacji na Ukrainie. Ton wypowiedzi mówców był różny. Za wyjątkiem chyba Palikota nie było wycieczek personalnych. Wystąpienie premiera /w tonie/ odebrałem jak wystąpienie Becka w 1939 roku. Reszta była normalna. Obiecanki, cacanki … O powadze sytuacji świadczyły wypowiedzi na temat wojska, tych lekceważonych od lat obrońców granic. Ten entuzjazm ostudziła wypowiedź prezesa PiS, który powiedział, że wg danych udostępnionych przez jeden z ośrodków badania opinii publicznej, około 42% indagowanych Polaków stwierdziło, że nie zrobiłoby nic w obronie Polski w razie zagrożenia wojennego. Jeśli to prawda, to nie komentuję tego, bo mnie zatyka. Pracowity demontaż struktur państwa polskiego daje takie wyniki. Premier nagle obiecuje wielkie pieniądze na modernizację armii. Kto w to uwierzy? Będzie okazja do kolejnych przekrętów i afer? Dla kogo ma być ten super nowoczesny sprzęt? Dla wojska, które jak w urzędzie kończy pracę o trzeciej, czy czwartej? Wojska, które do ochrony swoich obiektów zatrudnia emerytów z agencji ochrony mienia?
Dzisiaj jeszcze są rezerwiści z poboru z dawnych lat, kiedy obowiązywała służba zasadnicza. Ale dzisiejszy sprzęt wojskowy nie da się obsługiwać z marszu. Po co więc marnować pieniądze?
Kolejne wydarzenia ostatnich dni potwierdzają, że NATO to wielki pic, organizacja gawędziarzy.
Co nam więc pozostaje? Modlić się? Czy czekać na cud? 12 amerykańskich samolotów F-16 przegonionych do Polski z Brindisi ma nam poprawić samopoczucie? Tak samo jak 1 mld USD pomocy obiecanej przez Kerry’ego Ukrainie?
Czy jeszcze jest czas na opamiętanie?
Kolejny temat z cyklu co z nasza suwerennością? Oglądałem dzisiejszy program BLIŻEJ w TVP Info. W dużej części poświęcony sprawie, która cichcem przemknęła się przez nasze media. O co poszło tym razem? Otóż w 1974 roku małe miasteczko na Warmii, Pieniężno, zostało uszczęśliwione pomnikiem radzieckiego generała Czerniachowskiego, który w początkach 1945 roku zginął na froncie w tej okolicy. Nazywało się wówczas to miasto Melzak /Prusy Wschodnie/. Kim zaś był ów generał? http://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Czerniachowski
OdpowiedzUsuńW tym roku radni Pieniężna postanowili o usunięciu ww. pomnika z centrum miasta. Mieli prawo. Niestety, nie przewidzieli z kim zadarli. Zamiast rozbiórki do miasta zaczęli zjeżdżać nieproszeni goście z pobliskiego obwodu kaliningradzkiego. O szczegółach można poczytać tu
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/rosjanie-upamietnia-gen-czerniachowskiego-pod-pomnikiem-w-pienieznie/zgrbz
Zwraca uwagę skandaliczne zachowanie konsula rosyjskiego, który kategorycznie stwierdził, że pomnika nie wolno ruszać z tego miejsca. Interesuje mnie czym się ta sprawa skończy. Interesuje tym bardziej, że podobna sprawa toczy się od jakiegoś czasu w Warszawie wokół pomnika Braterstwa Broni, czy jak kto woli „Czterech Śpiących”. Wiele wskazuje na to, że również ten pomnik będzie w grupie nietykalnych.
To jak to jest z naszą suwerennością? Jest, czy jej nie ma?
I tutaj mamy odpowiedź dlaczego musimy zaufać Stanom Zjednoczonym, dlaczego musimy właśnie z nimi budować sojusze. Bo nie mamy innego wyboru, bo są dzisiaj potęgą wojskową i nie tylko. Nawet gdybyśmy bardzo się starali i mieli środki lata minął zanim postawimy na nogi nasze wojsko a przede wszystkim będziemy mieli wojskowych z charyzmą bo to jest podstawa sprawnej armii i jej budowania z poświęceniem. Dzisiaj nie widać nikogo takiego.
Usuń@lexie2010
UsuńZgoda tylko co do tego zdania:
"Bo nie mamy innego wyboru, "
@lexie2010
Zgoda tylko co do tego zdania:
"Bo nie mamy innego wyboru, "
Dalej już nie jest tak różowo. Zmarnować można każdą ilość pieniędzy.
W tym co nazywa się doktryną obronną Polski jest za dużo obłudy i hipokryzji. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
Kto stanowi dla nas zagrożenie? Na dzisiaj jest to na pewno Rosja. Może być Białoruś i Ukraina. Teoretycznie wszyscy pozostali sąsiedzi. Szokujące? Mógłbym przypomnieć parę szczegółów z ostatnich lat i szok minie. Rosja, Białoruś, Ukraina i Niemcy mają armie liczniejsze od nas i na dzisiaj lepiej wyszkolone i wyposażone. Czy to oznacza, że z góry jesteśmy skazani na pożarcie? Absolutnie nie. Tu jest właśnie pole do popisu dla teoretyków wojny.
Nasz problem polega na złym położeniu geopolitycznym. Tego nie zmienimy. Ale możemy się do tego dostosować. A więc dysponować takim uzbrojeniem i wyszkolonym wojskiem, które będzie w stanie skutecznie stawiać opór. Przynajmniej do czasu, kiedy nadejdzie obiecana pomoc. O ile w ogóle nadejdzie. NATO nie jest antidotum na wszystko. Wojny były również między państwami członkowskimi NATO.
W sytuacji zagrożenia wojennego zaczynają obowiązywać różnego rodzaju ograniczenia, embarga. Wobec tego własną obronność trzeba opierać głównie na krajowym potencjale obronnym. Import musi być tylko uzupełnieniem.
To są podstawy.
Przepraszam. Kawałek mi się powtórzył :(
UsuńPierni Pyta: "Czy to oznacza, że z góry jesteśmy skazani na pożarcie? "
OdpowiedzUsuńI odpowiada: "Absolutnie nie. Tu jest właśnie pole do popisu dla teoretyków wojny."
No to ja się popisze: Jako teoretyk mogę. Więc stwierdzam, że mamy doskonałą armię i własnego marszałka z własną buławą. W postaci Palikota. Ten Palikot zrzuci na tyły wroga do kreciej roboty Biedronia, który jako specjalista od partyzantki, czyli zachodzenia od tyłu na pewno się sprawdzi. A Andzia Grodka będzie atakować od przody wroga. Tak wzięty wróg zgłupieje. Na widok Andzi umrze ze śmiechu. A niedobitki zapomną o ataku i będą ratować tyły. Wiedział Tuski i Komorowski do czego użyć Palikota.
To było piękne! Roztoczona wizja długo będzie mi towarzyszyć :D
UsuńI taki strateg teoretyk się marnuje :)))
Dziękuje uprzejmie. @Anonimowy
UsuńNo wreszcie się na mnie ktoś poznał.
Ja mówię. Tym sposobem paraliż wroga murowany. Od dołu do góry. Od przodu do tyłu.
A na poważnie. Należy wrócić do tego co funkcjonowało jako OTK. Piernik wie o co chodzi. I niech się teraz popisze on. Dla wsparcia niech skorzysta z przykładu Szwajcarii. Pierniku nie zgodzę się, że największym naszym mankamentem jest nasze położenie. Największym naszym mankamentem są nasze sprzedajne pseudo elity. Na czele z Tuskiem, dla którego Polska to nienormalność. I póki Polska będzie określona jako nienormalność. To taki gamoń i jego POmagierzy będzie robili wszystko by tej nienormalności się pozbyć
OdpowiedzUsuńNiewiele ale pomogę Pierniczkowi: http://www.szwajcaria.net/armee.html
OdpowiedzUsuńTakie maszyny ma Szwajcaria http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.boeing.com/defense-space/military/fa18ef/&prev=/search?q%3Dsuper%2Bhornet%26sa%3DX%26rlz%3D1C1RNPN_enPL422PL487%26espv%3D210%26es_sm%3D93%26stick%3DH4sIAAAAAAAAAGOovnz8BQMDgzUHyyNGM26Blz_uCUvpTlpz8hqjOhdXcEZ-uWteSWZJpZAkFxuUxc_FK8Wpn6tvYJyenl2uwcDTXbdsbqtf_ba-Tw86GIqNc6cm_9IAAII40o1YAAAA%26biw%3D1280%26bih%3D832
OdpowiedzUsuńA my musimy mieć EF-y!
Góralu, jako nie wojskowi, możemy pomarzyć.
OdpowiedzUsuńAle, po kolei. Istotne, jak zawsze, są tzw. liczby ukryte. Liczące się armie mają część utrzymywaną stale pod bronią. Mają tzw. wojska wewnętrzne i rezerwistów. W przypadku Niemiec wojska wewnętrzne są porównywalne z regularną armią. Ilość rezerwistów jest zwykle trudna do oszacowania.
U nas były wojska wewnętrzne i było OTK. Niektórzy mówili o nich „otyli, tępi, kulawi”. To oczywiście złośliwość. To były wojska kolejowo-drogowe, bataliony budowlane itd. Często byli to tzw. jedyni żywiciele rodzin, powoływani do wojska na kilka tygodni, ale za to po kilka razy. Raczej słabo wyszkoleni pod względem wojskowym. Słabo umundurowani i słabo wyposażeni w sprzęt wojskowy. Ale to przeszłość. Wojska wewnętrzne, to głównie wojska ochrony pogranicza i jednostki MSW. Te ostatnie były przeznaczone bardziej do zwalczania rozruchów wewnętrznych. Tak, tak.
Dzisiaj problem wygląda zupełnie inaczej. Wojsko jakie jest każdy widzi. To raczej armia najemników wysyłana na misje „pokojowe” opłacane np. przez ONZ.
Według mnie nasza armia ciągle nie jest przygotowana do obrony granic. Czego ma wojsko bronić? Wiadomo, że granic. A mamy granicę morską, dość długą, bo rzędu 500 km. Mamy granice wzdłuż rzek, na terenach nizinnych i mamy granice górskie. Kto i czym ma je bronić?
Jest jeszcze coś. Współczesne pole walki przewiduje coś takiego jak desant na tyłach, działania dywersantów /tzw. grup specjalnych/ i walki uliczne. Poza wyszkoleniem żołnierza potrzebujemy więc broni przeciwpancernej i środków obrony powietrznej i środków do obrony granicy morskiej. Po co więc wydajemy pieniądze na F-16 i odkupujemy od Niemców podstarzałe „Leopardy”? Do tego wszystkiego musimy mieć zapewnione dostawy części zamiennych, bazę remontowo-naprawczą i dostawy amunicji ze źródeł własnych. Co z tego mamy na dzisiaj?
Naprawdę pozostaje nam liczenie na cud, albo modlitwa?
Ja nie jestem fachowcem z tej branży. Czym wobec tego zajmują się fachowcy? Odliczaniem czasu do przejścia na zasłużoną emeryturę?
Odwoływanie się wyłącznie do uczuć wyższych, do patriotyzmu, niczego nie załatwi. Patriota też musi mieć czym walczyć.
OdpowiedzUsuńNie tylko walczyć. Ale co jeść. Wychowanie w duchy Skautowskim. W naszym przypadku Harcerskim, Sokolnictwo. Rozwój tężyzny fizycznej. Pierniku Wychowanie i jeszcze raz wychowanie. Nie będzie Zośki i Rudego. Nie będzie, w razie potrzeby "Kamieni na szaniec. Bo nie będzie komu tych kamieni nanosić.
UsuńDzieciom w mieście mleko mleko kojarzy się z biedronką, a miłość ojczyzny z bananem w prezerwatywie. Młodzieży z dobrym onanizmem.
Czy ja widzę coś nie tak? Na pewno nie. Praca i jeszcze raz praca. Może to być nauka. Ale praca. Wszystko można odwrócić. Wówczas mleko będzie od krowy żrącej zieloną trawę. A zupka w gar kuchni będzie miała swoją cenę. A nie będzie bezcenna dlatego, że nie wiadomo kto za nią zapłacił.
Z pracą u podstaw mamy problemy od zawsze.
Usuńhttp://www.szwajcaria.net/armee.html
OdpowiedzUsuńTaka ciekawostka. Szwajcaria, przy swojej liczebności zredukowała armię z 400 tysięcy do 200 tysięcy.
A my? Przy prawie 40 milionach ludności około 100 tysięcy wojska!
O różnicach w wyposażeniu i wyszkoleniu zamilczę.
Witam Pierniku.
UsuńZa linkowałem powyżej. Tam syntetyczny opis. Ważną siłę Szwajcarii są siło obrony cywilnej. Każdy podlega szkoleniu strzelniczemu. Do niedawna mieli cały rynsztunek w domu. Obecnie zgromadzony jest w nieodległych centrach. Przeczytaj to i za linkuj tak by było łatwiej wejść.
Z żalem trzeba powiedzieć, że Szwajcarzy mają czego bronić. A my mamy już ledwo istniejące strzępki państwa. Nie dziw się, że /choć we wszystkie są
darze nie wierzę/ 49% nie broniłoby państwa.
Witam Góralu.
UsuńTekst jest zalinkowany powyżej. Sposób tworzenia sił obronnych Szwajcarii jest dostosowany do ukształtowania kraju. Ich bezpieczeństwo jest oparte na zaufaniu do sąsiadów. Oni przecież są neutralni i ta neutralność jest wygodna dla innych. Tam są banki!
Trudno nam porównywać się do Szwajcarii. Pod wieloma względami.
O zgadzam się! Rozumu to my nie mamy jak Szwajcarzy. I nie ma w tym niczego z nierealności. Mamy sprzedajne władze, które są krzyżówką złodzieja i kolaboranta. I nie zamilczaj tych aktualnych.
UsuńNiczego nie zamilczam. Ta władza pochodzi z demokratycznego wyboru.
UsuńMasz czego chciałeś Grzegorzu Dyndało :)
http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/06032014/14010460
OdpowiedzUsuńSygnalizowany wczoraj program BLIŻEJ
Ale jak będziemy mieli takie wychowanie patriotyczne: "Ponownie zhańbiono bohatera. Fekalia na popiersiu pułkownika Kuklińskiego" http://niezalezna.pl/52629-ponownie-zhanbiono-bohatera-fekalia-na-popiersiu-pulkownika-kuklinskiego
OdpowiedzUsuńto nie będziemy mocarstwem Jagiellonów Królestwem Polskim http://www.youtube.com/watch?v=YrqGl5r0izs
Czy Twoim zdaniem, ci którzy dokonali tego czynu, wiedzieli przeciwko czemu chcieli zaprotestować?
UsuńJa tego nie zrobiłem na pewno. A zrobili to Ci, którym coś zalega na sumieniu. A Kukliński jest wyrzutem sumienia. To takie zapiekłe. A równocześnie coś takiego co nie pozwala nawet sumieniu w grobie leżeć spokojnie. To są te ubeckie dzieci. Żyją z odcinanych talonów i zgromadzonych kupkach kradzionych układów i pieniędzy.
UsuńProblem profanacji miejsc pamięci i miejsc kultu nie jest czymś nowym. Gdyby ktoś chciał potraktować sprawę poważnie, szybko problem przestałby istnieć. To nie są wyłącznie "nieznani sprawcy".
OdpowiedzUsuńCzęsto jest to pospolita gówniażeria. Przy wszystkich takich miejscach nie można postawić ochrony.
Są jednak dostępne inne środki. Bardzo skuteczne.
A byłeś kiedykolwiek w Szwajcarii? Tam każdy czuje się odpowiedzialny za swoje. Świadomość jest wysoka. I nie zgodzę się Pierniku z twierdzeniem, że ich bezpieczeństwo jest gwarantowane przez przychylnych sąsiadów, banki i neutralność. Jeżeli to byłoby wyznacznikiem absolutnym.To po co byłoby im wydawać 34 mld na armię i wszelkie zabawki wojskowe. A to 0,9 produktu krajowego! To byłaby rozrzutność. Trzymać pod bronią wojsko, rezerwę i jeszcze tej rezerwie płacić tylko dlatego, że jest w pogotowiu. A rezerwa tymczasem ćwiczy w łóżkach stawianie namiota. Toż to nielogiczne. Ale dla nich logiczne, Bo ni ma bezrobocia. A chłopy mają jaja. I Szwajcarom zależy na swoim zamożnym państwie. A u na to nienormalność. I Tusk ma tu rację. I cały czas ją udowadnia. A Komorowski Podpisując ustawę o lasach się z nim utożsamia.
OdpowiedzUsuńNapisz. Z cym się nie zgadzasz. Nie przelatuj ja nad "Kukułczym gniazdem!
Byłem, ale tylko przejazdem.
UsuńNa pytanie dlaczego? Mogą odpowiedzieć tylko sami Szwajcarzy. Neutralności też trzeba bronić. Nie wystarczy ją deklarować. I w tym mają nad nami przewagę.
A u nas agent na agencie i agentem pogania. Jak nie wpływu to wypływu. Wpływu. Czyli wmawiania i okultyzmu . Wypływu. Czyli wyprowadzania pieniędzy z kraju.
UsuńOd 1 kwietnia szykują akcję bilbordową!
OdpowiedzUsuńOhyda i draństwo.
http://biblia.webd.pl/forum/printview.php?t=4158&start=0
Tu są dwie możliwości, albo zamilczeć, albo sprawę skierować do sądu. Są dowody, albo ich nie ma. Jeśli nie ma, zażądać zadośćuczynienia w kwocie przekraczającej możliwości wypłaty. Ale kto ma wystąpić do sądu? Kościół? Zmarły? ktoś z rodziny? z której strony?
UsuńWażne jest żeby jątrzyć.
Te materiały już krążyły trzy lata temu i co?
Podobno maczał paluszki G. Piotrowski. Ten właśnie Piotrowski. A sprawa podobno będzie.
UsuńJedyne co dobre w tym wszystkim.
UsuńZadziwiające, że wszyscy potencjalnie zainteresowani, milczą jak groby.
Czekają co z tego wyniknie?
Kogo mas na myśli. Bo ja wiem, że nie wszyscy milczą. A metodologia pochodzi rodem z drzyj kota za ogon.
UsuńSchemat się powtarza, więc źródło inspiracji jest to samo.
UsuńPo śmierci JP II była sprawa księdza Hejmo. Po drodze był Turowski. Byli inni. Pomiędzy tym sporo faryzeuszy.
Przypadkowo takie sprawy nie wypływają wśród starszych braci w wierze, jak i innych wyznań. Zresztą, gdyby nawet były, kogo to by obchodziło.
My się tu zamartwiamy, a tymczasem...
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,title,Malgorzata-Kidawa-Blonska-bazy-NATO-w-Polsce-Nie-potrzebujemy,wid,16456945,wiadomosc.html
Myślenie POzytywne ma przyszłość :D
Witaj @Anonimowy
UsuńKtoś kiedyś powiedział, że jak Pan Bóg chce kogoś POkarać, najpierw mu rozum odbiera :(
Czy w tym programie Kidawa-Błońska wyrażała opinie rządu, czy własną?
UsuńBo jej prywatne zdanie mało mnie interesuje :(
http://kurierwilenski.lt/2014/02/12/w-polsce-chca-zdemontowac-pomnik-pogromcy-wilenskiego-ak-czerniachowskiego/
OdpowiedzUsuńNie sądziłem, że ta sprawa wywoła taki rezonans!
p.s. komentarze są extra ;0)
Dobra Pierniku idę spać. Bo dłubię i ledwo na oczy już widzę.
OdpowiedzUsuńCo po całym dniu pracy jest wystarczające. Jak to mówią "głupiego robota lubi". Więc by całkiem nie zgłupieć cza się zrelaksować.
Dobranoc.
Dobranoc Góralu.
Usuń